Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niemrawe juwenalia

WIESŁAW PASZKOWSKI
Służba zdrowia po reformie według studentów.
Służba zdrowia po reformie według studentów.
Uroczystość ich przekazania kluczy odbyła się na balkonie historycznego ratusza. Obserwowali ją rozbawieni przebierańcy - uczestnicy żakowskiego korowodu.

Uroczystość ich przekazania kluczy odbyła się na balkonie historycznego ratusza. Obserwowali ją rozbawieni przebierańcy - uczestnicy żakowskiego korowodu. Od przejęcia kluczy jako symbolu władzy i przyzwolenia na zupełną swobodę zaczyna się zwykle trzydniowa, nieprzerwana zabawa. Z ratuszowego balkonu obaj rektorzy kończący drugą (i ostatnią) kadencję, prof. Janusz Szopa z Politechniki i prof. Ryszard Szwed z Wyższej Szkoły Pedagogicznej żegnali się ze studentami.

Zachęcając ich do wesołej zabawy prezydent Wiesław Maras prosił tylko by po zakończeniu juwenaliów miasto nadawało się jeszcze do użytku. Obawy okazały się zupełnie nieuzasadnione. Pod ratuszem i w akademickim miasteczku bawiło się niewiele osób.

Tylko przebrania studenckie były równie barwne i pomysłowe jak w latach poprzednich. Dwaj żeglarze wiosłujący z zapałem w tekturowej łódce wypisali na żaglu - Płyniemy do Unii z Politechniką i WSP. Pod własnym transparentem wystąpił Polski Związek Akademicki Sprzątaczek Pijaczek (w dziarskie panie wcielili się studenci Politechniki). Grupa ,pacjentek" spowitych w bandaże, oklejonych plastrami, w szpitalnych strojach niosła napis: ,Służba zdrowia (po reformie): nic za free, wszystko za kaskę". Był także mały fiat przemieniony w wóz strażacki wiozący dzielnych ogniomistrzów, był okazały ryży bobas z pieluchą. Sporo osób stworzyło ,z niczego" wschodnie egzotyczne stroje: z pustych puszek po piwie, prześcieradeł lub malowało w żywe kolory ciała, nie szczędząc twarzy.

- Wyjątkowo w tym roku dopisała pogoda, zawiedli zaś sami studenci. Już kilka dni wcześciej, po ogłoszeniu programu zabaw, wiele osób zdecydowało, że na czas wolny od zajęć wyjadą do swoich domów - mówił Piotr z Politechniki.

W miasteczku akademickim, na Placu Głupich Zabaw (między domami studenckimi Maluch i Skrzat) odbywały się co prawda koncerty, ale było niemrawo. Słuchacze urządzili piknik na trawnikach, konsumowali pieczone kiełbaski (niektórzy przybyli z własnymi grillami) i popijali je piwem.

- Najwięcej osób przyciągają zawsze gwiazdy muzyki. A w tym roku nie ma żadnego dobrego zespołu. Od co najmniej kilku lat w Częstochowie starają się wszystko robić jak najtaniej. Ale w tym roku jest zupełna kicha - złościł się Marek, student WSP.

Sporo osób planowało bawić się w akademikach. Piękna pogoda skłoniła je później do wyjścia w miasto. Statystycznie biorąc wieczorny spacer był w tym roku najpowszechniejszą formą juwenaliowej zabawy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto