W sobotę w prywatnym mieszkaniu na Rynku w Kłobucku odbyło się otwarcie wystawy malarstwa kłobucczanina Marka Izydorczyka, malarza amatora, obecnie mieszkającego w Częstochowie. Podczas kameralnej imprezy można było podziwiać prawie setkę prac z bogatych zbiorów artysty. Wystawę obejrzało kilkadziesiąt osób. Niestety, z zaproszenia na wernisaż nie skorzystali przedstawiciele władz samorządowych.
Marek Izydorczyk nie studiował malarstwa. Marzył raczej o karierze sportowca. Trenował biegi, sporty siłowe, karate.
- Chciałem być mistrzem świata w kulturystyce - mówi. - Niestety, alkohol zniszczył wszystko. W 1994 roku przeżyłem załamanie nerwowe, straciłem sens życia. Wtedy pod wpływem impulsu zacząłem malować. Dzięki obrazom wyszedłem z dołka i teraz zajmuje się tym zawodowo.
Mówi, że malarstwo studiował na... własnej uczelni. Samodzielnie uczył się z książek i czasopism. W swoim dorobku ma ponad tysiąc prac. Część z nich przechowuje w mieszkaniu w Kłobucku, większość ma w swoim aktualnym miejscu zamieszkania w Częstochowie. Maluje codziennie. Dzień bez obrazu uważa za stracony. - Jestem narkomanem malarstwa - tłumaczy. - Źle się czuję, gdy czegoś nie stworzę. Obrazy są lekiem na całe zło.
Izydorczyk łączy w swoich pracach wiele technik. Do samej teorii sztuki nie przywiązuje wielkiej wagi. Tworzy obrazy odpowiadające nastrojowi danej chwili, kapryśne, pełne kolorów, naturalistyczne, ekspresjonistyczne i abstrakcyjne. Łagodne pociągnięcia pędzla kontrastuje z agresywnymi barwami. Tworzy portrety i martwe natury, nie stroni od motywów religijnych. Owo pomieszanie stylów i technik, doprawione odrobiną kiczu, jest znakiem rozpoznawczym artysty, o którym materiał dokumentalny nakręciła kilka lat temu TV Polonia. Kilkanaście prac artysty znajduje się na Jasnej Górze.
Alicja Majewska o prostych włosach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?