- Warto studiować, gdyż bezrobotnych po studiach jest mniej niż bez nich - przekonywała minister Kurdycka. Jej zdaniem wiele uczelni wyższych wciąż "produkuje" absolwentów, których umiejętności i wiedza nijak się mają to oczekiwań pracodawców. - Teza, że polskie uczelnie kształcą bezrobotnych jest prawdziwa, gdy mówimy o masowych kierunkach studiów. Takie kierunki są niedrogie w realizacji i nie brakuje na nie kandydatów. To doprowadziło do sytuacji, że po pedagogice czy politologii jest mnóstwo osób, które nie zawsze mogą znaleźć pracę - przyznaje pani minister.
Receptą na bezrobocie ma być takie kształcenie studentów, by potrafili poradzić sobie również w innych zawodach niż wyuczone czy np. w prowadzeniu własnej działalności gospodarczej. - W poprzednim roku akademickim wprowadziliśmy reformę, do której uczelnie dopiero się dostosowują. Od tego jak to zrobią, będzie zależała przyszłość studentów - twierdzi Kurdycka.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?