Stęsknił się już pan za odbijaniem piłki?
O odbijaniu piłki póki co zupełnie nie myślę, na razie powoli wchodzę w trening. Najpierw siłownia, przygotowanie motoryczne, a dopiero potem przyjdzie czas na odbijanie.
Przypomnijmy, jak doznał pan kontuzji.
Nie ma co do tego już wracać. Wystarczy, że widziałem swoją stopę zaraz po zdarzeniu i nie był to przyjemny widok. Zacisnąłem zęby, żeby nie krzyczeć. Byłem jak w amoku. Kontuzja była bardzo poważna.
Pierwsza myśl, która wtedy panu przeszła przez głowę?
Myśli było wiele. Na pewno gdzieś tam przemknęła też o końcu kariery. Najważniejsze jednak było dla mnie to, aby przywrócić sprawność w kontuzjowanej nodze.
Leczenie było długie. Najtrudniejszy moment to...
... pierwsza operacja, od niej przecież wiele zależało. Cieszę się, że lekarzom udało się mnie poskładać i mam teraz szansę wrócić na boisko.
Ktoś panu pomagał w tych trudnych chwilach?
Bez wsparcia żony trudno byłoby się samemu podnieść. Ważną rolę odegrali także kibice, którzy wspierali mnie SMS-ami i ciepłymi wpisami w internecie. Proszę mi wierzyć, to nie było zwykłe zwichnięcie, to była bardzo ciężka kontuzja.
Lekarze nie mogą wyjść z podziwu, że tak szybko wraca pan do zdrowia.Nie chcę być hurraoptymistą, najważniejsze, że wszystko idzie w dobrym kierunku.
Czy świta gdzieś myśl o powrocie do reprezentacji?
Wcześniej rozmawiałem z trenerem Castellanim i powiedziałem, że ważniejsze dla mnie jest zdrowie. Nie chciałem oszukiwać ani chłopaków, ani siebie. Kadra to na razie dla mnie daleki temat.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?