Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mogło dojść do tragedii w Myszkowie. Dróżnik nie opuścił rogatek... bo zasnął. Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia

Bartłomiej Romanek
Bartłomiej Romanek
Pixabay
Nawet trzy lata więzienia grożą Łukaszowi J., dróżnikowi, który 30 grudnia 2020 roku nie opuścił rogatek w Myszkowie. Do katastrofy nie doszło, bo odpowiednio zareagował maszynista, który zatrzymał pociąg osobowy. Jak informowała tuż po zdarzeniu myszkowska policja, dróżnik nie opuścił rogatek, bo uciął sobie drzemkę. Mężczyzna tłumaczy, że źle się poczuł, ale biegły z zakresu chorób wewnętrznych i diabetologii, stwierdził, że stan zdrowia Łukasza J. nie mógł w dniu zdarzenia spowodować u niego zaburzeń świadomości.

O niebezpiecznym zdarzeniu w grudniu 2020 roku informowała myszkowska Komenda Powiatowa Policji. - O wielkim szczęściu mogą mówić pasażerowie pociągu osobowego i uczestnicy ruchu drogowego, którzy dojeżdżali wczoraj o 15.25 do przejazdu kolejowego w Myszkowie przy ulicy Koziegłowskiej. Prowadzący skład maszynista, zbliżając się do przejazdu kolejowego Myszków-Nowa Wieś zauważył, że w miejscu, gdzie powinien być zamknięty przejazd kolejowy, już z daleka widać ruch pojazdów - relacjonowała Barbara Poznańska, rzeczniczka prasowa myszkowskiej policji, dodając:

- Dzięki jego wzmożonej czujności i zimnej krwi, maszynista wyhamował skład tuż przed przejazdem. Jak się okazało, rogatki były podniesione, a ruch pojazdów odbywał się ”normalnie”. Zaniepokojony tym widokiem maszynista powiadomił służby, a te odkryły, że odpowiedzialny za bezpieczeństwo w tym miejscu 35-latek... uciął sobie właśnie drzemkę - informowała Barbara Poznańska.

Myszkowska prokuratura wszczęła śledztwo

Zdarzeniem, które o mało nie doprowadziło do tragedii zajęła się myszkowska prokuratura, która wszczęła śledztwo w tej sprawie.

Śledczy ustalili, że 30 grudnia 2020 roku Łukasz J. pełnił obowiązki dróżnika na przejeździe kolejowym w Myszkowie przy ul. Koziegłowskiej. O godz.15.12 dróżnik został powiadomiony telefonicznie przez dyżurnego ruchu stacji Poraj o odjeździe pociągu osobowego relacji Częstochowa - Gliwice. Z uwagi na fakt, że pociąg ze stacji Poraj na stację w Myszkowie jedzie około 10 minut, Łukasz J. powinien opuścić rogatki najpóźniej po upływie 7-8 minut od odebrania powiadomienia.

Zgodnie bowiem z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury rogatki na przejeździe kolejowo-drogowym powinny być zamknięte na czas od 120 sekund przed nadjechaniem czoła pociągu do czasu zjechania pociągu z przejazdu.

Około godziny 15.25 maszynista prowadzący pociąg zauważył, że przez przejazd kolejowy przejeżdżają samochody. Wobec tego rozpoczął hamowanie i zatrzymał pociąg w odległości około 100 metrów przed przejazdem. O zaistniałym zdarzeniu zawiadomił dyżurnego ruchu w Myszkowie, który zadzwonił do Łukasza J., polecając mu natychmiastowe zamknięcie rogatek. Przybyli na miejsce policjanci przeprowadzili wobec Łukasza J. badanie na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, które wykazało, że dróżnik był trzeźwy.

- W śledztwie prokurator przedstawił Łukaszowi J. zarzut nieumyślnego sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, która zagrażała życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach. Przesłuchany w charakterze podejrzanego Łukasz J. częściowo przyznał się do zarzucanego mu przestępstwa i wyjaśnił, że po otrzymaniu powiadomienia od dyżurnego stacji Poraj czekał na pojawienie się świateł pociągu. W tym czasie poczuł się źle i nie pamięta co działo się później, aż do telefonu dyżurnego z Myszkowa.

Podczas śledztwa zasięgnięto opinii biegłego lekarza z zakresu chorób wewnętrznych i diabetologii, który stwierdził, że stan zdrowia Łukasza J. nie mógł spowodować u niego zaburzeń świadomości w dniu 30 grudnia 2020 roku.

Łukasz J. nie był w przeszłości karany. W PKP był zatrudniony od 2013 roku do lutego 2021 roku. Zarzucane oskarżonemu przestępstwo jest zagrożone karą pozbawienia wolności do 3 lat.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto