Ministerialne wsparcie budowy infrastruktury turystycznej na Jurze

Stanisław Kozubek, prezes Jurajskiego Stowarzyszenia Turystyki Wiejskiej nie kryje zadowolenia, że jest już gotowy program turystycznego zagospodarowania Jury. - To oczywiste, że tam gdzie są turyści, muszą być kosze na śmieci oraz ubikacje. Przyjezdni często się skarżą, że na Jurze jest brudno - twierdzi prezes.

Wicewojewoda Marek Sztolcman powołał wiosną bieżącego roku zespół, który pracował nad stworzeniem ,Programu zagospodarowania turystycznego Jury", który ma na celu wypromowanie jej jako produktu dla turystów. Inwestowanie w małą infrastrukturę turystyczną - zdaniem tworzących program - ma pomóc w ściągnięciu gości.

Zgodnie z programem, w powiecie myszkowskim powstanie 20 parkingów, 7 miejsc biwakowych, 40 kabin WC, 300 ławek, 300 koszy na śmieci. Nowa infrastruktura ma być zlokalizowana m.in. w pobliżu ruin średniowiecznych zamków w Mirowie i Bobolicach, przy rezerwacie Cisy w Hucie Starej, czy zbiornikach w Zaborzu i Poraju.

Dodatkowym atutem programu ma być tworzenie nowych miejsc pracy. Do powiatu myszkowskiego dotarło z ministerstwa pracy 117 tys. zł na staże dla absolwentów. Młodzi ludzie będą zatrudniani przez gminy w ramach ekopatroli.

- Ustaliliśmy, że do każdej z pięciu gmin powiatu myszkowskiego oddelegujemy po 8 osób. Będą skierowani na staż w ramach ekopatroli - informuje Czesław Miklas, kierownik Powiatowego Urzędu Pracy w Myszkowie.

Dodatkowo czterej młodzi ludzie trafią na staże do lasów państwowych. Jedni i drudzy zostaną zatrudnieni na okres trzech miesięcy. Zaczną pracę we wrześniu.

- Mamy już kilku chętnych do pracy w ramach ekopatroli - mówi Cz. Miklas. - Kolejnym, którzy się do nas zgłoszą także będziemy proponować miejsca pracy.

Młodzi ludzie wyposażeni w rowery i odzież ochroną mieliby patrolować teren i wyszukiwać nielegalne składowiska śmieci oraz je likwidować. Byliby również odpowiedzialni za sprzątanie, np. wzdłuż odcinków dróg gminnych oraz w punktach, gdzie zatrzymują się turyści. Nielegalne wysypiska mają być przez nich sprzątane. Gdy ekozałogi nie będą patrolować, mają budować lub unowocześniać parkingi.

- Pieniądze na rowery są gwarantowane z Powiatowego Funduszu Ochrony Środowiska, a na odzież ochronną - z gminnych funduszy - zapewnia Cz. Miklas.