Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miasto od kilku dni walczy z wielką wodą

Beata Marciniak, Dominika Cebulak
Worki z piaskiem nie zdołały uchronić Zawodzia przed wodą.
Worki z piaskiem nie zdołały uchronić Zawodzia przed wodą. Fot. UM CZWA
Przez ostatnie kilka dni w kilkuset domach w naszym regionie strażacy wraz z mieszkańcami wypompowywali wodę z piwnic, z worków z piaskiem ustawiano prowizoryczne wały. Z niektórych domów Straż Pożarna ewakuowała lokatorów pontonami, ponieważ woda sięgała do pasa. Zalane są podwórka i lasy, najgorzej jest w dzielnicy Aniołów, Stradom i Zawodzie. Zalane są drogi.

Częstochowscy strażacy już od samego rana w niedzielę interweniowali do zalanych piwnic i podwórek. Jeździli pompować wodę do Wancerzowa, Konar, Radoszewnicy. W Częstochowie woda wdarła się na podwórka przy ul. Zdrowej i Sasankowej. - Cały czas mamy zgłoszenia, te dotyczą głównie zalań w Wancerzowie, non stop pompujemy także wodę w Częstochowie na ul. Batalionów Chłopskich i Sasankowej - mówi dyżurny Straży Pożarnej. - Woda zalewa tutaj podwórka lub wypływa na ulice. Mieszkańcy Wyczerp są przerażeni. Skrzyżowanie ul. Sasankowej i Batalionów Chłopskich od lat przy każdym większym deszczu zalewa woda. - I to tak bardzo, że nie da się wjechać ani wyjechać samochodem. Nie da się też przejść ulicą, ponieważ na całej jej szerokości stoi woda - mówi Mieczysław Kweczke z Batalionów Chłopskich. - Jak tylko popada, to od razu mamy wodę na podwórku. Ta spływa z głównej drogi, bo tu nie ma odwodnienia. Od lat walczymy z wodą i nic. Boimy się każdego większego deszczu. Niedaleko też płynie rzeka.

Samochody jeżdżące ul. Batalionów Chłopskich wjeżdżają w kałużę o długości ok. 150 m i głębokości 50 cm. W poniedziałek pa tej drogi zamknięto. Miejski Zarząd Dróg i Transportu posiada dokumentację budowlaną do przeprowadzenia pierwszego etapu odwodnienia ul. Batalionów Chłopskich. W 2009 roku złożono wniosek o pozwolenie na budowę, je realizacja przewidziana jest na lata 2010-2011. Na ul. Sasankowej woda wdarła się już w niedzielę do kilku piwnic. Tutaj jak tylko jest rzęsisty deszcz od razu pracują pompy strażackie. - To odwodnienie obiecywano nam już 10 lat temu i ciągle nie ma pieniędzy - twierdzi Tadeusz Gołębiowski, przewodniczący Rady Dzielnicy.

W poniedzialek woda zalewała kolejne domy na Stradomiu, Zawodziu i Wyczerpach. Z ul. Bruknera ewakuowano sto osób. Mieszkańcy i strażacy walczyli o ul. Krakowską. Ustawiano tam worki z piaskiem. Wieczorem prezydent Piotr Kurpios ogłosił stan pogotowia przeciwpowodziowego dla Częstochowy. A potem było już tylko gorzej. Woda zalała lub podtopiła tysiące domów.

Przerażeni mieszkańcy z dzielnicy Zawodzie z wtorku na środę sypali worki z piaskiem przy rzece do godziny pierwszej w nocy. Z każdą godziną rósł poziom rzek płynących przez Częstochowę - Warty, Konopki, Stradomki. Oprócz tego, że zalane zostało Zawodzie i część Stradomia została podtopiona także "gierkówka" ale obyło się bez zamknięcia tej trasy.

W dzielnicy Aniołów mieszkańcy ewakuowali się na własną rękę, a później strażacy na łodziach wywozili tych, którzy zostali.

- To jest o wiele większa powódź niż w 97 roku. Kiedy wyjrzałam przez okno mojego domu woda sięgała do pasa - mówi pani Maria, mieszkanka dzielnicy Aniołów.

Mieszkańcy obawiają się, że woda dostanie się do ich domów ponieważ poziom rzeki wciąż wzrasta. - Aż boję się pomyśleć co się stanie jeśli pojawią się jeszcze deszcze. Na Wyczerpach Dolnych powstał zalew trochę mniejszy od tego w Poraju - informuje Tadeusz, mieszkaniec Częstochowy. - We wtorek jadąc samochodem między Ostatnim Groszem, a Rondem Mickiewicza złapałem się za głowę, kiedy zobaczyłem Stradomkę opartą na Wałach, a do ich korony brakowało może 1 metra - dodaje.

Z powodu wylanych rzek zostały zmienione trasy linii autobusowych.

Strażacy przez całe noce walczyli z żywiołem. Patrolowali dzielnicę Bór, Zawodzie, gdzie z godziny na godzinę podnosił się poziom wody. Ta w końcu zalewała kolejne ulice i domy.

- Woda stoi pod murami, ciągle jej przybywa. Wynosimy rzeczy z dolnego pokoju bo wkrótce woda przeleje się przez próg. Zawodzie odcięte jest od reszty miasta. Pod wodą są ulice Legionów, Faradaja do trasy. Auta i autobusy nie kursują. Straż zablokowała dojazdy do dzielnicy - alarmował nas jeden z czytelników. Woda pojawiła się także pod blokami. Weszła do klatek schodowych. Mieszkańcy wyposażyli się w gumowce.

- Woda zatopiła auto na ul. Żużlowej, właśnie je wyciągamy. Także zalała stadion żużlowy, na Zawodziu jest fatalnie - informował na bieżąco dyżurny Straży Pożarnej. - Mam już ponad 260 zgłoszeń dotyczących zalań i podtopień. Na tym nie koniec.

Strażacy walczyli także o utrzymanie Miejskiego Szpitala Zespolonego przy ul. Mirowskiej. Tam woda pojawiła się na tyłach budynków.

Poszkodowanych liczymy w tysiącach

Z płk. Stanisławem Słyżem szefem sztabu kryzywego rozmawia Janusz Strzelczyk

Panie pułkowniku czy sytuacja jest gorsza niż podczas pamiętnej powodzi w 1997 roku?
Niestety jest znacznie gorsza. Wtedy miliśmy do czynienia z przejściem jednorazowej fali powodziowej. Teraz przez kilka dni podnosił się poziom wody. Straty są ogromne. Wprawdzie jeszcze nie policzyliśmy strat, ale gołym okiem widać, że poszkodowanych jest bardzo dużo ludzi. Myślę, że są to tysiące. Bardzo duży obszar miasta został zalany. Będzie potrzebna pomoc dla poszkodowanych. Samo miasto nie będzie w stanie jej zapewnić. Niezbędna będzie pomoc państwa.

Czy więcej zbiorników retencyjnych mogłoby nas uratować ?
Oczywiście potrzeba więcej zbiorników retencyjnych. Ale straty byłby znacznie mniejsze gdyby nie budowano domów na terenach zalewowych. Niestety bardzo dużo domów stoi na takich terenach. Ktoś wydał pozwolenie na budowę tam domów. A przecież tereny zalewowe wytycza się po to, aby nadmiar wody z rzek miał gdzie się rozlać bez czynienia szkody. Gdyby przestrzegano przepisów nie byłoby tylu tragedii.

Czas tym razem powódź czegoś nas nauczy ?
Oby tak było, ale obawiam się, że znów nauka pójdzie w las i będzie jak zwykle, czyli znów będziemy mądrzy po szkodzie.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto