Matka z rocznym dzieckiem nie chciała otworzyć drzwi kuratorowi w Częstochowie. Obawiano się o ich życie

Mateusz Czajka
Mateusz Czajka
Do sytuacji doszło w piątkowe popołudnie na jednym z blokowisk. Na miejscu można było zobaczyć m.in. strażaków, którzy rozłożyli skokochron – urządzenie służące do amortyzowania skoków z wysokości. Było to działanie prewencyjne – młoda matka z rocznym dzieckiem nie chciała otworzyć drzwi mieszkania na ósmym piętrze.

Zobacz zdjęcia - kliknij TUTAJ!

Dramatyczne chwile w Częstochowie – skończyło się na strachu

W piątek po południu doszło do niecodziennej sytuacji w Częstochowie. Strażacy na jednym z blokowisk rozłożyli skokochron. Na całe szczęście było to działanie prewencyjne. Dlaczego zdecydowano się na ten krok?

- Kurator sądowy, realizując postanowienie sądu, próbował się dostać do mieszkania, które zajmowała dwudziestoletnia kobieta za swoim prawie rocznym dzieckiem. Ponieważ kobieta nie otwierała drzwi, poproszono o asystę policjantów – wyjaśnia oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie aspirant sztabowy Barbara Poznańska.

Policjanci towarzyszyli pracownikom. Miejsce zdarzenia zabezpieczono na różne ewentualności. Wezwani strażacy przygotowali skokochron, ponieważ kobieta mieszkała na ósmym piętrze. Strażacy mieli również inne zadanie do wykonania. Gdyby kobieta nie otwarła mieszkania po namowach, konieczne byłoby wejście siłowe. Ostatecznie dwudziestolatka wpuściła policjantów i kuratora do środka po długich namowach.

Jak podkreśla oficer prasowa częstochowskiej komendy, nie doszło do żadnego zagrożenia życia i zdrowa w stosunku do dziecka, matki lub lokatorów. Po otwarciu drzwi kurator wykonał swoje czynności, przy których asystowali policjanci. Później odstąpiono od dalszych czynności. Na ten moment nie wiadomo dokładnie, dlaczego kobieta nie chciała wpuścić kuratora do mieszkania. Nie była również konieczna hospitalizacja matki i dziecka.

Strefa Biznesu: Takie plany mają pracodawcy. Co czeka rynek pracy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 1

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

W
Weronika
Witam tu Matka rocznej córeczki którą zabrali mi silowo z postanowienia sądu uprzedzam nie była zaniedbywana lub bita po prostu jestem osobą niepełnosprawną sedzina pomineli wszystkie osoby które pomagały mi w opiece nad moja córeczka Anastazją. Każda instytucja czekała na jakieś moje bądź mojego męża potknięcie gdyż tak samo walczymy z polskim systemem o odzyskanie 2 letniego synka Leona. Ta sytuacja złamała mnie i mojego męża gdyż mój mąż jest niesłusznie zamknięty w areszcie. Mam 23 lata a od dziecka choruje na miastenia gravis chorobę immunologicznej polegającej na tym że bakterie te dobre i złe atakują włókna mięśniowe z powodu stresu itd. Lecz to nie powód aby odbierać tak małemu dziecku możliwość w wychowaniu w rodzinie biologicznej.
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto
Dodaj ogłoszenie