Marsz Równości w Częstochowie. Policja i prokuratura sprawdzą czy doszło do znieważenia symboli narodowych

Trzeci Marsz Równości w Częstochowie był najspokojniejszym z Marszów Równości, które odbywały się w mieście. Duży wpływ na to miały z pewnością wielkie siły zaangażowane przez policję do ochrony uczestników marszu. Oprócz śląskiej policji marsz zabezpieczali policjanci z województw małopolskiego i świętokrzyskiego. W działaniach brała udział policja konna, a w gotowości czekała armatka wodna.

Uczestnicy Marszu w przeciwieństwie do wydarzeń w 2019 roku, nawet nie próbowali wejść w okolice jasnogórskiego szczytu, a spotkali się w alei Sienkiewicza przy ulicy ks. Jerzego Popiełuszki. Bezpośredniej konfrontacji nie było, ale to nie oznacza, że nie było incydentów.

Podczas zabezpieczenia policjanci wylegitymowali 117 osób, z czego zdecydowana większość to były osoby antagonistycznie nastawione do manifestujących. 4 z nich zostało ukaranych mandatami karnymi za zakłócanie porządku publicznego, używanie słów nieprzyzwoitych i nieprzestrzeganie reżimu sanitarnego, 13 osób zostało pouczonych, a w stosunku do 6 pozostałych zostaną skierowane do sądu wnioski o ukaranie.

Częstochowska policja zatrzymała również 2 chuliganów, którzy rozpylili substancję przypominającą gaz łzawiący w kierunku innych osób oraz otrzymała zgłoszenie dotyczące znieważenia symboli narodowych - kryminalni będą prowadzili czynności w tej sprawie. Zgłaszającym zapewne chodzi o flagę, na której znajdował się orzeł na tęczowym tle.

- Prowadzimy czynności w tej sprawie, analizujemy zgłoszenia i materiał, który został zabezpieczony podczas marszu - informuje Kamil Sowiński z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.

Materiały z policji nie wpłynęły wciąż do prokuratury, która zajmie się sprawą bezpośrednio po otrzymaniu akt.

Podczas Marszu Równości w Częstochowie ponownie nieśli obraz z Matką Boską w tęczowej aureoli. Na razie śledczy nie informują o zgłoszeniu w tej sprawie. Dwa lata temu po podobnej sytuacji na Marszu Równości, prokuratura wszczęła śledztwo, a sprawa wciąż toczy się przed częstochowskim sądem.

"Odnosząc się do chaosu informacyjnego, jaki ukazał się w mediach odnoście legalności zgromadzenia informujemy, że Marsz Równości odbył się legalnie w oparciu o przepisy ustawy Prawo o zgromadzeniach. Natomiast negatywna opinia wydana przez Policję w kwestii wykorzystania dróg w sposób szczególny dotyczyła odrębnego postępowania, które opiera się na przepisach ustawy Prawo o ruchu drogowym - dlatego w tej konkretnej sytuacji samochód organizatora, który miał jechać z pochodem, musiał jechać zgodnie z przepisami ruchu drogowego i stosować się do poleceń wydawanych przez policjanta" - informuje Komenda Miejska Policji, rozwiewając wątpliwości związane z legalnością marszu.