Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mało kto wierzy w odbudowę wałów przeciwpowodziowych

Katarzyna Grygierczyk, wsp. JH
Mieszkańcy Zabrzegu, Bierunia i Poczesnej nie wierzą w rządowe zapowiedzi, że odbudowanie wszystkich wałów zniszczonych podczas tegorocznych powodzi jest możliwe. Od majowego dramatu minęły już dwa miesiące, a wały są tylko prowizorycznie połatane. Sezon budowlany jest w pełni, tyle że nad brzegami rzek maszyn nie widać.

Deklarację, że do końca roku wały będą naprawione, złożył przedwczoraj szef MSWiA Jerzy Miller. To bardzo ważne - podkreślał na spotkaniu z samorządowcami w Sandomierzu - bo nie wiadomo, co nas czeka po wiosennych roztopach.

Do woj. śląskiego z budżetu państwa na remont wałów pójdzie 5 mln zł. Zdania co do tego, czy to wystarczy na naprawę wszystkich szkód, są podzielone.

- Są województwa, które dostały nawet dwa, trzy razy tyle, ale z drugiej strony nasze straty wcale nie były największe. Nie ma podstaw do podważania szacunków specjalistów - twierdzi Andrzej Szczepanek, zastępca dyrektora Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego UW w Katowicach. - Mamy już wybranych wykonawców, przymierzamy się do prac projektowych. Tempo jest dobre.

Przez urzędników gminnych przemawia jednak dość często sceptycyzm.

- Przede wszystkim otrzymaliśmy za mało pieniędzy - ocenia Małgorzata Sielka, naczelnik Wydziału Zarządzania Kryzysowego, Ochrony Ludności i Spraw Obronnych Urzędu Miejskiego w Czechowicach-Dziedzicach. - Nie wydaje mi się, żeby udało się wykonać wszędzie porządne umocnienia, zważywszy na to, że budowa kilometra wału kosztuje milion złotych.

A napraw trochę się jednak zapowiada. W woj.śląskim jest co najmniej 20 miejsc, w których doszło do większych lub mniejszych uszkodzeń wałów. Do kompletnej odbudowy kwalifikuje się ich jednak nie tak dużo. To m.in. 350-metrowy odcinek na Wiśle w Zabrzegu (Czechowice-Dziedzice), 150-metrowy odcinek na Liswarcie w Starokrzepicach (Krzepice) i 13 metrów wału na Warcie w Poczesnej (koło Częstochowy). Reszta szkód to rozmycia, przesiąki i rozszczelnienia.

W Zabrzu i Gierałtowicach uszczelnieniem wałów przerwanych przez Kłodnicę ma się zająć Kompania Węglowa. Przetarg na odcinek od strony Przyszowic został rozstrzygnięty pod koniec lipca. Prace, które będą polegać na wzmocnieniu wałów 11-metrowymi płytami, mają potrwać rok.

- Tymczasowe łatanie wałów, doprowadzanie ich do jako takiego stanu, da się na pewno zrobić do końca roku - mówi Adam Kondla, rzecznik UM w Bieruniu. - Jednak jeśli chodzi o kompleksowe umacnianie, to jest to bardzo mało prawdopodobne.

Bieruń jest w innej sytuacji niż reszta śląskich gmin poszkodowanych podczas powodzi. Suma 5 mln zł z budżetu państwa na odnowę wałów go nie obejmuje. Pieniądze na ich naprawę były już zabezpieczone, zanim doszło do majowego dramatu. - Na razie 51 metrów wyrwy w wałach zostało zasypanych skałą płonną - mówi wiceburmistrz Jan Podleśny. - W latach 2011-2012 ma nastąpić przebudowa i nadbudowa 1,8-kilometrowego odcinka w Bieruniu Starym, Jajostach, Bojszowach i Jedlinie. Odpowiada za to Śląski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Katowicach. W ŚZMiUW nikt nie znalazł dla nas wczoraj czasu.

5 mln zł przeznaczono na naprawę wałów rzecznych w województwie śląskim

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zory.naszemiasto.pl Nasze Miasto