Lwy Unimot Częstochowa z pierwszym mistrzostwem Polski

Łatwiej zdobyć Puchar Europy niż Drużynowe Mistrzostwo Polski w speedrowerze – mówi Janusz Danek, prezes Speedway Fan Clubu, który właśnie poprowadził drużynę do historycznego zwycięstwa Lwów Unimot Częstochowa w Ekstralidze.

– Czekałem na to aż 21 lat, wcześniej udało się zdobywać Puchary Europy i Puchary Polski, ale złota DMP nie mieliśmy jeszcze nigdy – cieszy się Janusz Danek.

O mistrzowskim tytule decydował ostatni mecz z PKS-em Wiraż Ostrów Wielkopolski. Częstochowianie bardzo skrupulatnie przygotowali się do ostatniego meczu. Ściągnęli na to spotkanie Dominika Rycharskiego. Miał być również Maciej Ganczarek, lecz z powodu problemów logistycznych ostatecznie nie dane mu było dotrzeć do Polski. Gospodarze dosyć niespodziewanie musieli sobie radzić bez Arkadiusza Szymańskiego oraz Indywidualnego Mistrza Świata – Bartosza Grabowskiego. „Grabuś” musiał udać się w niedzielę do pracy.

Spotkanie od samego początku było niezwykle zacięte. – Przed biegami nominowanymi mieliśmy tylko jeden punkt przewagi, ale w nich to byliśmy lepsi. Ostrowian usztywniło chyba nieco to, że jeździli przed własną publicznością – relacjonuje Janusz Danek. Ostatecznie nasza drużyna pokonała rywali 82:73.

Punkty dla naszej drużyny w tym historycznym meczu zdobywali: Marcin Szymański – 17+1, Tomasz Włodarczyk – 13, Dominik Rycharski 11+2, Daniel Ordon – 10+2, Sebastian Paruzel – 9, Mateusz Radomski – 8+2, Marcin Jakubiak – 7, Damazy Świder – 6+1, Krzysztof Marczak – 1, Damian Natoński nie startował.
Janusz Danek podkreśla, że wejście na szczyt oznacza kolejny cel – trzeba się na nim utrzymać.

– Będziemy chcieli wzmocnić naszą drużynę. Chciałbym, żeby w przyszłym sezonie częściej reprezentował ją Maciej Ganczarek, którego w tym sezonie udało się ściągnąć tylko na jeden mecz – mówi prezes Speedway Fan Clubu.

– W przyszłym roku odbęda się również mistrzostwa świata, które prawdopodobnie będą gościć w Australii. Chcemy się podczas nich godnie zaprezentować – dodaje Janusz Danek.