Jak informowaliśmy przed tygodniem, do zdarzenia doszło po godz. 11.00 w poniedziałek 21 maja. 28-letni mężczyzna, który przebywał na leczeniu w szpitalu psychiatrycznym wypadł lub wyskoczył z okna. Na miejsce zadysponowano helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
- Nasz śmigłowiec został wezwany do zdarzenia, które dotyczyło upadku mężczyzny z wysokości pierwszego piętra - poinformowała Justyna Sochacka, rzecznik prasowy LPR.
Mężczyzna odniósł obrażenia, na szczęście niezagrażające życiu.
- Został opatrzony przez załogę śmigłowca, a następnie razem z lekarzem naszej załogi, przewieziony karetką pogotowia do szpitala w Częstochowie - podała Justyna Sochacka.
Wówczas kierownictwo lublinieckiej placówki neuropsychiatrycznej nie chciało sprawy komentować. W tym tygodniu przekazało nam jednak dokładne informacje na temat zajścia.
Wyrwał okno z futryny
Dowiedzieliśmy się, że to już nie pierwszy pobyt tego pacjenta w lublinieckim szpitalu oraz, że aktualny trwa od 8 miesięcy. Mężczyzna przebywał na oddziale psychiatrycznym ogólnym, w części męskiej zamkniętej, znajdującej się na pierwszym piętrze. Był w wieloosobowej sali, kiedy nagle rzucił się na okno.
- Wyrwał je z futryny razem z zabezpieczeniem i wyskoczył. Kiedy tylko zauważył to jeden z naszych pracowników, zgodnie z przepisami niezwłocznie powiadomił kierownika oddziału, lekarza i pielęgniarkę oddziałową. Personel natychmiast udzielił mężczyźnie pierwszej pomocy i wezwał pogotowie ratunkowe – podaje.
Dyspozytor pogotowia – z uwagi na nierozpoznany do końca stan zdrowia pacjenta (mógł mieć np. uszkodzony kręgosłup) i ze względu na jego bezpieczeństwo – powiadomił Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. Kiedy jednak okazało się, że sytuacja nie była tak groźna, jak się na początku wydawało, podjęto decyzję o przewiezieniu 28-latka do szpitala wojewódzkiego w Częstochowie zwyczajną karetką.
- Pacjent był przytomny, w stanie stabilnym, wydolny oddechowo i krążeniowo – zapewnia szpital.
Będzie dochodzenie
Na miejscu pojawili się policjanci z lublinieckiej komendy. Sporządzili dokumentację ze zdarzenia, którą przesłali do Prokuratury Rejonowej w Lublińcu.
- Prokurator zapoznał się z dostarczonymi materiałami i zwrócił je policji, nakazując wszczęcie dochodzenia – informuje Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. - Będzie ono prowadzone w kierunku narażenia pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Celem dochodzenia będzie ustalenie czy personel szpitala w sposób właściwy sprawował opiekę nad pacjentem – dodaje.
Członkowie personelu zostaną przesłuchani. Przesłuchany będzie też 28-latek.
- Oczywiście w obecności biegłego z zakresu psychiatrii, który oceni czy jego zeznania są rzeczowe – mówi prok. Ozimek.
Szpital neuropsychiatryczny - na podstawie wstępnych na razie ustaleń – twierdzi, że pracownicy placówki wykonywali swoje obowiązki jak należy i zareagowali prawidłowo. Ale zgodnie z procedurami również wszczął wewnętrzne postępowanie mające na celu wyjaśnienie okoliczności ubiegłotygodniowego zajścia.
- Personel dokłada wszelkich starań, żeby takie sytuacje się nie zdarzały, ale nie sposób całkowicie ich uniknąć, ponieważ pacjenci mogą przejawiać zachowania autodestrukcyjne, ucieczkowe – zaznacza lubliniecki szpital.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?