Liczy się stopień

W szkole kształcą się przede wszystkim mężczyźni. Ale kobiet w strażackich mundurach jest tu niemało. Nie tylko się kształcą, ale zajmują wysokie stanowiska. CSPSP dowodzi brygadier Elżbieta Rakowska. Pierwsza w Polsce kobieta, która zajmuje w służbach mundurowych tak wysoką pozycję. Rzecznikiem prasowym jest starszy kapitan Agnieszka Żyrkow-Wierzchowska. szkole pracuje dziewięć kobiet. Młodszy aspirant Magdalena Mróz pełni służbę w pododdziale bojowym. Jeździ z kolegami do akcji.

- Od czterech lat pracuje w szkole - mówi kapitan Aleksandra Kaczamarzyk, wykładowca. - Wcześniej też miałam kontakt ze strażą pożarną pracując w ministerstwie hutnictwa. W mojej rodzinie mężczyźni należeli do Ochotniczej Straży Pożarnej. Od dzieciństwa mam sentyment do tej służby. We współpracy z kolegami nie mam żadnych problemów. A słuchacze po prostu wiedzą jaki obowiązuje regulamin. Trzeba mieć pewne predyspozycje do dowodzenia.
Kadeci wiedzą, że pani kapitan po prostu jest tu szefem. A z szefem się nie dyskutuje.

30 słuchaczek tzw. kursu przemiennego przyjechało do CSPSP z całej Polski. Pracują w straży od kilku lat. W Częstochowie przechodzą specjalistyczne szkolenie. M.in. muszą nauczyć się obsługiwać pneumatyczne nożyce do rozcinania karoserii samochodowych, udzielać pomocy rannym.

- W pracy nie ma mowy o dyskryminacji ze strony mężczyzn - twierdzi Małgorzata Brzozowska. - Bywa, że jesteśmy jedynymi kobietami w jednostce. Nie wyobrażam sobie aby ktoś miał kwestionować nasze umiejętności.

Kobiety w strażackich mundurach pracują przeważnie w administracji, podczas akcji pełnią służbę zabezpieczenia logistycznego. Ale coraz częściej biorą też udział w akcjach. CSPSP ukończyło już kilkanście dziewcząt na studium dziennym. Są zawodowymi strażakami. Szkoliły się w takim samym reżimie jak ich koledzy. Brały także udział w akcjach bojowych w ramach jednostki ratowniczo-gaśniczej.

W szkoleniu nie ma taryfy ulgowej dla dziewcząt. Muszą przejść cały program zajęć teoretycznych i praktycznych. Podczas akcji gaszenia pożarów czy ratowania ofiar wypadków drogowych zajmują swoje miejsce wynikające z podziału zadań przydzielonych przez dowódcę pododdziału.