MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Lepsi od Olsztyna, za słabi na Bełchatów

(su)
Siatkarze AZS-u na razie nie mogą znaleźć recepty na Skrę.
Siatkarze AZS-u na razie nie mogą znaleźć recepty na Skrę.
Rozgrywki Pucharu Polski mają to do siebie, że przeważnie dochodzi w nich do niespodzianek. Do Final Four trafiły zespoły, które w tym sezonie dysponują największym potencjałem.

Rozgrywki Pucharu Polski mają to do siebie, że przeważnie dochodzi w nich do niespodzianek. Do Final Four trafiły zespoły, które w tym sezonie dysponują największym potencjałem. Sporego pecha miał Jastrzębski Węgiel, bo już w półfinale spotkał się ze Skrą Bełchatów. Z góry skazany był na porażkę. Zdołał, co prawda, urwać bełchatowianom seta, ale nic ponadto.

Wkręt-met Domex Częstochowa miał za półfinałowego przeciwnika PZU AZS Olsztyn. To także drużyna naszpikowana kadrowiczami, ale jakoś wartość kontraktowa olsztyńskich siatkarzy jak na razie nie przekłada się na sportowy wynik. Częstochowski AZS wyszedł z tej konfrontacji zwycięsko i można powiedzieć, że wykonał finałowy plan minimum. Przegrana PZU AZS była dla tego zespołu kolejną gorzką pigułką do przełknięcia w tym sezonie.

Do finałowego pojedynku ze Skrą siatkarze Wkręt-metu wyszli bardzo skoncentrowani i mieli nawet szanse na wygranie pierwszego seta. Niestety, okazało się, że nie są w stanie przechylić w końcówce szali na swą korzyść. Drugą partię zaczęli od trzypunktowego prowadzenia, lecz Skra szybko opanowała sytuację. W trzeciej zdecydowanie warunki dyktował już rywal.

Wygląda na to, że bełchatowianie nadal mocno odstają od pozostałych zespołów ligi. W częstochowskim zespole zawodzi przede wszystkim David McKienzie, który – jako obcokrajowiec – powinien być silnym punktem drużyny. Ostatnio nie wychodzi nawet w podstawowym składzie, zmieniając jedynie, z miernym skutkiem, Marcina Kocika. Ten ostatni dostał, dzięki słabej postawie McKienzie, szansę na pokazanie się na ligowych i pucharowych parkietach. Po długim okresie statystowania trudno się jednak odnaleźć. Brook Billings i Phil Eatherton poczynają sobie od swego rodaka znacznie lepiej.

Już w czwartek decydujący o awansie do następnej rundy Pucharu CEV mecz pomiędzy Wkręt-metem i Tourcoing Lille Metropole w Częstochowie. Po dwóch wygranych setach na wyjeździe powiało nieco optymizmem. Taką samo zaliczkę wypracowała sobie we Włoszech Skra w pojedynku z Perugią, ale na własnym terenie wygrała tylko seta. Częstochowscy siatkarze po wyjazdowym pojedynku we Francji i bojach w PP mają trzy dni na zregenerowanie sił i opracowania taktyki na rewanżowe spotkanie. W poniedziałek siatkarze poddani zostali odnowie biologicznej, a szkoleniowcy – Edward Skorek i Stanisław Gościniak uczestniczyli tego dnia w spotkaniu trenerów w Warszawie. Za dwa dni okaże się, kto lepiej rozpracował taktycznie rywala i potrafi to wykorzystać w praktyce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto