Po środowym meczu z ekipą Zastalu Zielona Góra, koszykarze TYTAN-a już w sobotę rozegrają kolejny pojedynek. Ponownie przed własną publicznością zmierzą się z Pyrą Poznań. Zamykający ligowe zestawienie zespół ze stolicy Wielkopolski nie powinien stanowić dla podopiecznych Arkadiusza Urbańczyka poważnego zagrożenia. Szkoleniowiec zastrzega jednak że drużyna w żadnej mierze nie zlekceważy rywala.
- Miejsce w tabeli nie odzwierciedla potencjału tej drużyny. Od początku sezonu Pyrze się nie wiedzie, chociaż ma w składzie wartościowych graczy - tłumaczy trener TYTAN-a. - Porażki i kontuzje kilku podstawowych zawodników na pewno nie ułatwiają zadania. Urazy wyeliminowały na dłużej Bartka Tomaszewskiego, a Krystiana Skoniecznego prawdopodobnie do końca sezonu.
Od kilku tygodni w Pyrze występuje były zawodnik TYTAN-a Paweł Surówka. Ten doświadczony i ceniony rozgrywający rozpoczął sezon w częstochowskim zespole. Sprawy osobiste spowodowały jednak, że musiał przenieść się do Poznania. Surówka wykorzystał ponadto odpowiedni zapis w umowie, który dawał mu możliwość jej rozwiązania akurat w okresie obowiązywania okienka transferowego. Zawodnik sprytnie to wykorzystał. TYTAN na szczęście nie robił przeszkód w przenosinach zawodnika do nowego klubu.
- Paweł jest na pewno bardzo dobrym koszykarzem, ale bez wsparcia kolegów sam meczu nie wygra - kontynuuje Arkadiusz Urbańczyk. Jeśli pomogą mu m.in. Piotr Janowicz i utalentowany Karol Nowicki, wówczas pojawi się szansa na korzystny wynik. Nie wyobrażam sobie jednak, byśmy mogli ten mecz przegrać
Spotkanie rozegrane zostanie na parkiecie hali Polonia. Początek o godz. 17.
Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
