Miało być pewne zwycięstwo a skończyło się na porażce TYTAN-a z Legionem. Goście ponieśli dziewięć porażek z rzędu, a w sumie w piętnastu dotychczasowych kolejkach odnieśli tylko trzy zwycięstwa. Nic więc dziwnego, że TYTAN był zdecydowanym faworytem tego pojedynku. I pierwsza kwarta przez długi czas potwierdzała, że częstochowianie bez większych problemów pokonają rywala. Prowadzili już 17:8 i 22:14. Od stanu 22:16 przyjezdni zdobyli aż 6 punktów z rzutów osobistych przy zerowych zdobyczach TYTAN-a. Na pierwszą przerwę schodzili przegrywając tylko jednym punktem.
Na początku drugiej kwarty TYTAN zdołał odskoczyć na 6 pkt. po trafieniu Tomasza Milewskiego za 2 pkt. i Wojciecha Kukuczki za 3 pkt. Końcówka tej kwarty to jednak chaotyczna gra z obu stron, wiele strat pod koszami i długie okresy bez koszów. W kolejnej kwarcie obraz gry się nie zmieniał, tyle że goście zaczęli trafiać za 3 pkt. Przed ostatnią odsłoną Legion wygrywał 56:49. Po wznowieniu gry dał się we znaki miejscowym Jakub Dryjański zdobywając 5 pkt. z rzędu. Przewaga Legionu wzrosła do 10 pkt. (61:51).
W częstochowskim zespole nadal brakowało skuteczności. Po niecelnych rzutach, piłkę z reguły przechwytywali przyjezdni. Sami też marnowali wiele sytuacji w ataku, lecz byli zadziwiająco skuteczni w rzutach osobistych. Cztery minuty przed końcem legionowianie prowadzili już 70:57. Później przewaga zmalała do 73:80, ale w końcówce przy stanie 75:83 przewinieniem i przewinieniem technicznym ukarany został Tomasz Milewski. Łukasz Zajączkowski oddał cztery celne osobiste i było po meczu. W dodatku sędzia ukarał Milewskiego czerwoną kartką i zawodnik nie wystąpi w spotkaniu z Teamem Polska Katowice. Nieoficjalnie jeden z działaczy TYTAN-a stwierdził, że było to celowe działanie arbitra, mające na celu osłabienie częstochowskiej drużyny.
Nie ma jednak wątpliwości, że TYTAN przegrał na własne życzenie. Piotr Trepka na 6 oddanych rzutów za 2 pkt. trafił tylko raz, co daje mu zaledwie 16 procent skuteczności. Milewski na 14 rzutów za 2 pkt. trafił tylko siedmiokrotnie, a Michał Saran nie wykorzystał ani jednego rzutu z 3 oddanych za 3 pkt. W dodatku Saran i Nogalski, który musiał zejść w czwartej kwarcie za przewinienia, zaliczyli aż po 5 strat.
Trener Legionu Piotr Bakun powiedział po meczu, iż w ostatnich dwóch tygodniach jego drużyna mocno zaczęła trenować i spodziewał się, że może powalczyć. W jego zespole niedokładności wynikały z faktu, że ekipa skupiała się przede wszystkim na treningach na grze obronnej. krzysztof suliga
TYTAN CZĘSTOCHOWA – LEGION LEGIONOWO 77:88 (22:21, 14:14, 13:21, 28:32)
TYTAN: Saran 10, Milewski 18 3), Nogalski 22 (6), Trepka 9 (1), Krajewski 0, Sośniak 5 (1x3), Urbaniak 2, Surówka 4, Kukuczka 7 (1).
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?