Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kierowca z Iranu utknął w Koziegłowach. Pomagają mu koledzy

Bartłomiej Romanek
Bartłomiej Romanek
Łukasz Bzdura oraz 40ton.net
Od ponad tygodnia Fardin, pochodzący z Iranu utknął w Polsce. Fardin jest kierowcą ciężarówki. Przyjechał do naszego kraju i Czech przywieźć towar i wrócić do Iranu. Dzisiaj od domu dzieli go ponad 5400 kilometrów i nie wie, kiedy wróci. W trasę wyruszył starą, amerykańską ciężarówką z 1988 roku, która uległa awarii na DK 1 w Koziegłowach. Na szczęście Fardin może liczyć na pomoc kolegów kierowców z Polski.

Kierowca z Iranu utknął w Koziegłowach. Pomagają mu koledzy

Fardin z Iranu w ubiegły wtorek utknął w Polsce. Jest kierowcą ciężarówki, który przywiózł towary ze swojej ojczyzny do Polski i do Czech, ale nie skończył kursu, bo jego ciężarówka uległa awarii w Koziegłowach.

Fardinowi pomagają jego koledzy kierowcy z Polski. Pomoc zapoczątkował Wojciech Głąb, który dowiedział się o problemie Irańczyka, kiedy przebywał w Mediolanie. Do akcji pomocy Fardinowi, który koczował przy swoim samochodzie, bojąc się go opuścić, włączyli się również Łukasz Bzdura, Andrzej Ostrowski oraz Bartosz Sołtys, kierowcy i mechanicy, a także portal 40ton.net

Kontakt z obcokrajowcem był utrudniony, bo po polsku nie mówi w ogóle, a po angielsku słabo. Pomógł translator w smartfonie. Osoby pomagające Fardinowi próbowały pomóc mu w naprawie samochodu. Było to bardzo trudne, bo jego pojazd to stara amerykańska ciężarówka, wyprodukowana w 1988 roku.

Początkowo wszystko wskazywało, że awarii uległ rozrusznik, ale kiedy spuszczono olej z silnika, znaleziono w nim opiłki metalu, niektóre nawet wielkości połowy palca.

- Silnik się zatarł. Początkowo myśleliśmy, że problemem jest rozrusznik, który został wymieniony, założyliśmy drugi, ale i on uległ awarii z powodu zatartego silnika - mówi Łukasz Bzdura. - Ciężarówka trafiła do warsztatu w Koziegłówkach, natomiast Fardin przebywa u tłumacza z Częstochowy, który zadeklarował pomoc na czas rozwiązania problemu.

Zatarcie silnika to poważny problem, który będzie trudny do rozwiązania. Koszt naprawy może być wyższy niż nowy ciągnik siodłowy. Ludzie pomagający Irańczykowi są gotowi zebrać pieniądze na jej zakup, ale pojawia się problem z rejestracją. Nie wiadomo, czy taki pojazd udałoby się zarejestrować w Iranie. Poza tym w Polsce amerykańska ciężarówka jest niewiele warta, ale w Iranie kosztuje nawet 150 tysięcy zł.

Samo naprawienie utrudnia brak części do pojazdu, który w Polsce jest rzadkością. Jedno jest pewne - kierowcy z Polski najpewniej ogłoszą zbiórkę dla Fardina.

Kierowca z Iranu utknął w Koziegłowach. Pomagają mu koledzy

- Będziemy zbierać albo na naprawę, albo na zakup nowego pojazdu. Być może uzbieramy pieniądze na bilet lotniczy, aby mógł on wrócić do ojczyzny, a do Polski przylecieć, aby odebrać naprawioną ciężarówkę - mówi Wojciech Głąb.

Aktualizacja
Podjęto decyzję o organizacji zbiórki pieniędzy na zakup nowego ciągnika siodłowego, aby Fardin mógł wrócić do Iranu. Szczegóły poniżej:

Pomoc dla kierowcy z Iranu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziwne wpisy Jacka Protasiewicz. Wojewoda traci stanowisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto