Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kibice pamiętają o Arku Gołasiu

PC
Dziś dzień Zaduszny, w czasie którego szczególnie wspominamy osoby, które już od nas odeszły. Myśli kibiców AZS Częstochowa z pewnością są przy Arkadiuszu Gołasiu, który zachwycał nas swoją grą.

Arek zginął 16 września 2005 r. w wypadku samochodowym na austriackiej autostradzie A2 w Griffen koło Klagenfurtu. Samochód, którym podróżował, niespodziewanie zjechał na prawo i uderzył w betonową ścianę. Gołaś zginął na miejscu, a jego żona trafiła do szpitala.

Gołaś pochodził z Ostrołęki, ale urodził się w Przasnyszu. Do Częstochowy trafił w 2000 roku, jako mistrz Polski juniorów z MKS MOS Wola. AZS opuścł cztery lata później, gdyż jego dobra gra wykraczała poza polską ligę i dostał propozycję przeniosin do włoskiej drużyny Sempre Volley Padwa. Tam spisywał się na tyle znakomicie, że rok później podpisał kontrakt z Lube Banca Macerata. Była przed nim wspaniała kariera i życie. Niestety, przerwał je nieszczęśliwy wypadek. Arek został pochowany na cmentarzu parafialnym w Ostrołęce.

Dziś wspominamy naszych najbliższych, a dla wielu kibiców Arek był właśnie taką osobą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto