Rzecznikowi Jasnej Góry smakowała kawa. Muzykowi Yaninie naleśniki. Pierwsze plenerowe wydanie programu "Kawa czy herbata" było nadawane wczoraj z Częstochowy i temu miastu poświęcone.
Studio telewizyjne ulokowano na pl. Biegańskiego i w Trzeciej Alei Najświętszej Maryi Panny. Przy kawiarnianych stolikach zasiedli znani i lubiani częstochowianie. Jerzy Kędziora odkrywał tajemnice konstruowania swoich balansujących rzeźb, słynnych w całym świecie, a nawet we wszechświecie - jak powiedziała Iwona Schymalla prowadząca program z Pawłem Pochwałą. Malarz Jacek Łyczba mówił, jak Częstochowa inspiruje go twórczo - nie tylko magią jasnogórskiego klasztoru, ale klimatem zaułków przy ul. Wieluńskiej, 7 Kamienic i innych ulic, gdzie wydaje się, że czas zatrzymał się w miejscu.
Uczestniczący w programie Tomek Sętowski właśnie w Częstochowie stworzył Muzeum Wyobraźni - miejsce, gdzie nie tylko tworzy, ale i odpoczywa, słucha muzyki, spotyka się z ludźmi.
Telewidzowie zobaczyli teledysk Habakuka, częstochowskiego zespołu, który pojechał do Anglii na rockowy festiwal Glastonburry.
W programie nie zabrakło Muńka Staszczyka, lidera T. Love. Choć nie przyjechał do Częstochowy, realizatorzy nagrali rozmowę z nim w Warszawie. Licealiści, zwłaszcza ci z "Sienkiewicza", gdzie uczył się Muniek, przywitali go owacją, gdy pojawił się na ekranie.
Pierwsze piwa, pierwsze randki - wspominał z nostalgią Staszczyk swoje rodzinne miasto. - Tu mieszkają moi rodzice - mówił. A na koniec stwierdził: - Mam dwa swoje miasta: Częstochowę i Warszawę.
O. Stanisław Tomoń, rzecznik Jasnej Góry, opowiadał jak wygląda dzień paulinów, odsłonił tajemnicę akompaniamentu odsłonięcia Cudownego Obrazu. Tę poruszającą muzykę grają na żywo jasnogórscy intradziści. A piekarz Lech Jędryka tłumaczył, że do pieczenia chleba oprócz dobrych składników i ich właściwych proporcji trzeba włożyć serce. Telewidzowie obejrzeli, jak w częstochowskiej zapałczarni odbywa się produkcja na zabytkowych maszynach. Sportowymi "wizytówkami" miasta byli: mistrzowski pilot Janusz Darocha, Radosław Panas, trener siatkarzy AZS i Borys Miturski, żużlowiec Złomreksu-Włókniarza Częstochowa.
Częstochowscy muzycy zagrali piosenkę "Zazieleń się" napisaną przez Sławka Wierzcholskiego, która jest sygnałem programu.
- Kawa była gorąca i dobra, prawie taka, jak w jasnogórskim refektarzu - mówił o. Tomoń.
Dzisiaj częstochowian czeka kolejna gratka. O 16. na stadionie miejskim zacznie grać "Lato z radiem".
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?