KAA Gent - Raków 3:0. Odjidja-Ofoe rozwiał marzenia częstochowian
Belgowie koniecznie chcieli awansować do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy, by choć w części pokryć starty jakie klub z Gandawy poniósł przez pandemię koronawirusa. Na spotkanie z Rakowe wpuścili za darmo posiadaczy karnetów z poprzedniego sezonu, by ci wsparli Gent dopingiem. Na Ghelamco Arenia rzeczywiście było głośno, choć wypełniła się ona zaledwie w połowie.
Rewanżowe spotkanie mogło zacząć się fantastycznie dla Rakowa, bo już po minucie gry znakomitą okazję do zdobycia prowadzenia miał Milan Rundić. Po centrze z rzutu wolnego Marcina Cebuli Serb strzelał z 10 m, ale bramkarz gospodarzy zdołał wybić na róg zmierzającą w okienko piłkę.
Później do głosu doszedł Gent i spotkanie przekształciło się w pojedynek napastników belgijskiej drużyny z Vladanem Kovaceviciem. Bośniak kilka razy był w opałach, ale wychodził z nich obronną ręką wygrywając pojedynki sam na sam z Tarikiem Tissoudalim i Laurentem Depoitre, a także broniąc kilka innych strzałów gospodarzy.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z MECZU GENT - RAKÓW
Raków próbował atakować z kontry. Po akcji rozgrywającego setny mecz w barwach częstochowian Patryka Kuna dobrą okazję miał Cebula, lecz nie trafił w piłkę w polu karnym rywala.
Kovacević skapitulował dopiero w doliczonym czasie gry I połowy i był to jego pierwszy gol puszczony w kwalifikacjach Ligi Konferencji Europy po 555 minutach gry. Piłkę z boku pola bramkowego zagrał Depoitre, a z bliska do siatki wepchnął ją Marokańczyk Tissoudali.
Gent odrobił straty z pierwszego meczu i po przerwie wszystko zaczęło się jakby od nowa. Niestety w II połowie nie zmienił się obraz gry. Dalej wyraźną przewagę miał Gent i tylko przychylności azerskiego sędziego Raków zawdzięczał, że nie podyktował on rzutu karnego po faul na Depoitre.
Raków walczył jak potrafił. Piłkarze Marka Papszuna grali z dużym poświęceniem, tyle że w II połowie mieli problemy nie tylko z zaatakowaniem bramki gospodarzy, ale nawet z dłuższym utrzymaniem się przy piłce.
Przewaga belgijskiego zespołu rosła, a jej efektem była druga bramka zdobyta przez doskonale znanego kibicom Legii Vadisa Odjidji-Ofoe. Były gracz warszawian przejął przed polem karnym zbyt krótko wybitą piłkę i precyzyjnie uderzył w długi róg rozwiewając marzenia częstochowian o fazie grupowej Ligi Konferencji Europy. Chwilę później trzeciego gola - również po uderzeniu z dystansu - strzelił wprowadzony po przerwie na boisko Julien de Sart i było już po meczu.
Raków odpadł w ostatniej rundzie kwalifikacji Ligi Konferencji Europy, ale na pewno wstydu polskiej piłce nie przyniósł. Debiutujący na międzynarodowej arenie zespół z Częstochowy i tak osiągnął w pucharowych rozgrywkach więcej niż wszyscy oczekiwali. Za grę w IV rundzie kwalifikacji nowych rozgrywek UEFA wypłaci częstochowianom premię w wysokości 750 tys. euro. Gent za awans do fazy grupowej dostanie 2.94 mln.
KAA Gent - Raków Częstochowa 3:0 (1;0)
Bramki 1:0 Tarik Tissoudali (45+1), 2:0 Vadis Odjidja-Ofoe (70), 3:0 Julien de Sart (72)
Sędziował Aliyar Aghayev (Azerbejdżan)
Żółte kartki Kums, Odjidja-Ofoe (Gent) - Sturgeon (Raków)
Widzów 10.000
Gent Bolat - Hanche-Olsen, Ngadeu-Ngadjuli, Okumu, Fortuna - Castro-Montes, Kums, Odjidja-Ofoe (80. Oladoye) - Hjulsager (46. De Sart), Tissoudali (80. Czakwetadze), Depoitre (85. Bayo)
Raków Kovacević - Tudor, Niewulis, Rundić - Wdowiak (75. Guedes), Poletanović (80. Sapała), Papanikolaou (73. Długosz), Kun - Cebula (77. Szelągowski), Gutkovskis, Sturgeon
Pierwszy mecz 1:0 dla Rakowa. Awans Gent.
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?