Jedna z pięciu polskich strategicznych baz paliwowych w Boronowie nie spełnia wymogów przeciwpożarowych

Jedna z pięciu polskich strategicznych baz paliwowych w Boronowie (województwo śląskie) nie spełnia wymogów przeciwpożarowych. Naftobaza bez zgody ministra spraw wewnętrznych i administracji zrestrukturyzowała, a faktycznie zlikwidowała tam zakładową straż pożarną. Podczas inspekcji przeprowadzonej przez kontrolerów Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach, dwaj strażacy-ochroniarze nie zareagowali na zainscenizowany, fałszywy alarm pożarowy. Obydwaj siedzieli w portierni i spokojnie pilnowali zakładowego dobytku.

Komenda Wojewódzka PSP już przygotowała postanowienie o zamknięciu bazy paliw w Boronowie 31 marca 2008 roku. Zamknięcie bazy może spowodować perturbacje na naszym rynku paliw, a gmina może zniknąć z mapy administracyjnej. Boronów w 1993 roku oddzielił się od pobliskich Herbów m.in. właśnie dzięki bazie paliw, która płaci kolosalne podatki i w znacznym stopniu finansuje gminę. Baza w Boronowie należy do Operatora Logistycznego Paliw Płynnych, który w całej Polsce przechowuje 1,8 miliona metrów sześciennych paliw. Do Boronowa biegnie potężny rurociąg z Płocka. Paliwo z Boronowa jest transportowane cysternami i pociągami do mniejszych baz i stacji na południu Polski.

Zarząd OLPP zapewnia, że do końca marca 2008 roku usunie wszystkie nieprawidłowości. - Możliwie najszybciej doprowadzimy do wymaganej sprawności grupę ratowniczą, która będzie właściwie wykonywać przewidziane procedury. Zobowiązaliśmy spółkę Naftor oraz kierownictwo bazy do podjęcia natychmiastowych działań - informuje Hanna Węglewska, rzeczniczka prasowa OLPP.

Komenda Główna PSP w Warszawie podkreśla, że w żaden sposób nie powinno się bagatelizować roli straży zakładowych. - Firmy zajmujące się magazynowaniem paliw i substancji chemicznych wydają setki milionów na zabezpieczenia techniczne, dlatego likwidacja straży zakładowych to pseudoszczędności - mówi Paweł Frątczak z Komendy Głównej PSP w Warszawie. - Chciałbym jednak uspokoić mieszkańców, bo ryzyko eksplozji w bazach paliw jest niewielkie.

Brak straży zakładowej grozi katastrofą ekologiczną, a jej zamknięcie katastrofą ekonomiczną. Budżet maleńkiej gminy Boronów, którą zamieszkuje 3 tysiące ludzi, to 8 milionów złotych. OLPP odprowadza do gminnej kasy rocznie ponad milion złotych tylko z tytułu posiadanych nieruchomości. - Do tego dochodzą jeszcze podatki pośrednie, bo baza zatrudnia mieszkańców naszej gminy. Zamknięcie zakładu byłoby dla nas katastrofą, ale wierzę, że do tego nie dojdzie - żali się Rufin Majchrzyk, wójt Boronowa.

Zamknięcie przyniosłoby także niemałe straty OLPP, która tylko w tym roku wybudowała nowe zbiorniki o pojemności ponad 200 tys. m sześciennych. Dyrekcja twierdzi, że ta tendencja wzrostowa będzie się nadal utrzymywać, a baza w Boronowie ma zostać w przyszłości rozbudowana. - To bardzo dobra baza, dlatego zarząd nie bierze pod uwagę opcji, że mogłaby zostać zamknięta - mówi Hanna Węglewska.

Główne bazy

Operator Logistyczny Paliw Płynnych to największy magazynier paliw w Polsce, z którego usług korzystają m.in. Orlen, Statoil Polska czy Slovnaft Polska.

Pięć głównych baz OLPP umiejscowionych jest na końcach rurociągów wychodzących z płockiej rafinerii. Strategiczne bazy znajdują się w Koluszkach, Nowej Wsi Wielkiej, Rejowcu Poznańskim, Emilianowie i właśnie w Boronowie. Z Boronowa prowadzona jest dystrybucja co czterech województw: śląskiego, małopolskiego, opolskiego i świętokrzyskiego. Rocznie cysterny samochodowe i kolejowe wywożą stąd 1,2 miliona m sześc. paliw.