Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jazda bez wyobraźni

Violetta Gradek
Już nie chcę jeździć na motorze. 
Mogłem stracić życie - mówi 17-letni Łukasz.
Już nie chcę jeździć na motorze. Mogłem stracić życie - mówi 17-letni Łukasz.
17-letni Łukasz S. leży na oddziale neurochirugii na częstochowskiej Parkitce z obrażeniami kręgosłupa. - Jakbym wiedział, że złamię kręgosłup, to na pewno nie wsiadłbym na motocykl - zapewnia.

17-letni Łukasz S. leży na oddziale neurochirugii na częstochowskiej Parkitce z obrażeniami kręgosłupa.
- Jakbym wiedział, że złamię kręgosłup, to na pewno nie wsiadłbym na motocykl - zapewnia.
Ale i tak ma szczęście. Szybka operacja, odbarczenie rdzenia i ustabilizowanie kręgosłupa pozwolą mu na powrót do zdrowia. Będzie chodził.

Tymczasem wielu młodych ludzi po wypadkach motocyklowych już nigdy nie odzyska pełnej sprawności.

Rozładowują emocje

Lekarze i policjanci alarmują, że podczas wakacji coraz częściej dochodzi do wypadków motocyklowych z udziałem młodzieży. Młodzi ludzie nie zawsze mogą wyjechać na wakacje, szukają atrakcji na miejscu, próbując rozładować emocje np. szybką jazdą na motorze.

- Często taka brawurowa jazda kończy się tragicznie, właśnie ciężkimi uszkodzeniami kręgosłupa, głowy i mózgowia - mówi Wojciech Piwowarski, ordynator neurochirurgii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego na Parkitce. - Niestety, latem coraz częściej trafiają do nas tacy pacjenci. Wielu z tych młodych ludzi przez taki wypadek spędza resztę życia na wózku inwalidzkim.

Nie będzie chodzić

Neurochirurdzy z Parkitki leczą czternastolatka ze złamanym kręgosłupem. Chłopak jeździł z kolegą motocyklem po polu.
Chcieli się wyszaleć. Nie wiedzieli, że trafią na zasadzkę. Wpadli w dół na polu i przekoziołkowali na motocyklu. Jeden z chłopców tylko połamał nogi, ale drugi ledwo uszedł z życiem. Do szpitala trafił w ciężkim stanie.

- Nastąpiło u niego całkowite uszkodzenie rdzenia, co spowodowało porażenie kończyn dolnych. Chłopak nie będzie już chodzić przez resztę swego życia - tłumaczy dr Piwowarski.

Trwałe uszkodzenia

Równie tragicznie skończyła się szybka jazda na motorze dla innego pacjenta neurochirurgii - dwudziestokilkuletniego mężczyzny. Uderzył w drzewo, doznając poważnych urazów głowy tzw. pierwotnego ciężkiego uszkodzenia mózgowia, co zniszczyło jego struktury odpowiedzialne za świadomość. Mężczyzna jest nieprzytomny już miesiąc. Bardzo powoli odzyskuje świadomość, ale lekarze nie rokują mu dobrze.

- Będzie samodzielny tylko w podstawowych czynnościach życiowych, ale nie stanie się już człowiekiem użytecznym zawodowo i społecznie - mówią. - Ma trwale uszkodzony mózg, który po urazie nie regeneruje się tak jak mięsień.
Lekarze i policjanci apelują do motocyklistów o jazdę z wyobraźnią, aby brawura nie przezwyciężyła zdrowego rozsądku.


Statystyka

Rocznie na oddział neurochirurgii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego na Parkitce trafia około dziesięciu pacjentów z ciężkimi urazami kręgosłupa, które prowadzą do kalectwa. Są spowodowane głównie wypadkami motocyklowymi. Na całym Śląsku takich przypadków jest około 30.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto