- Mamy klimatyzację w sześciu salach operacyjnych - mówi Magdalena Sikora, rzeczniczka Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Częstochowie na Parkitce. - Klimatyzacja jest też na oddziałach intensywnej opieki medycznej dla dorosłych i dzieci.
Urządzenia regulujące i zapewniające stałą temperaturę są też w sali z łóżkami wybudzeniowymi, w sali porodowej przy oddziale ginekologicznym, sali operacyjnej przy SOR, na oddziale intensywnego nadzoru kardiologicznego, onkologii, gdzie podawana jest chemioterapia, radioterapia. W "normalnych" salach chorych przed nadmiernym nagrzaniem chronią rolety. Tu nie ma klimatyzacji, bo i tak nie zdałaby egzaminu. Sale są otwarte. W trzech lecznicach Miejskiego Szpitala Zespolonego po termomodernizacji budynki mniej się nagrzewają, ale gdy w słońcu temperatura dochodzi, a i przekracza 40 stopni C, też jest gorąco. - Część szpitala jest wyposażona w klimatyzację - mówi Wojciech Konieczny, dyrektor szpitala. - Są to m.in. bloki operacyjne, OIOM. Jest woda dostępna dla personelu i pacjentów. Jak trzeba, nawadniamy pacjentów kroplówkami. Jest zwiększone zużycie kroplówek.
- Sygnały od pacjentów o zbyt wysokiej temperaturze w szpitalach wpływają do rzecznika praw pacjenta sporadycznie - informuje rzecznik praw pacjenta, Krystyna Barbara Kozłowska. - W ub.r. były cztery takie sygnały, w tym - do tej pory - jeden.
W polskim prawie brak przepisów dotyczących klimatyzacji w szpitalach. Ale przepisy BHP stanowią, że temperatura na stanowisku pracy nie może przekraczać 28 st. Celsjusza. Normy temperatury na sali operacyjnej to od 22 do 25 st. C.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?