Dopiero po czterech bisach, poprzedzonych owacją na stojąco, publiczność IX Akademickich Spotkań Muzycznych wypuściła wykonawców ze sceny klubu Politechnik. Głównymi bohaterami byli Janusz Siadlak i jego Chór Akademicki Politechniki Częstochowskiej „Collegium Cantorum”.
Siadlak założył ten zespół śpiewaczy w 1987 roku, dziesięć lat później zainicjował cykl Akademickich Spotkań Muzycznych. Każdego roku chór przedstawia z tej okazji słuchaczom coś specjalnego, rzadko spotykanego w repertuarze. Tym razem były to kompozycje tytułowego „mocnego uderzenia”, wywodzące się z dorobku zespołów The Beatles i Skaldowie oraz Maryli Rodowicz i Marka Grechuty.
Pomysł wypada uznać za przedni, choć pewnie znaleźliby się ortodoksyjni fani Beatlesów, którzy uznaliby, że godne wysłuchania są tylko wersje oryginalne. Lecz w wykonaniu chórzystów i muzyków (śpiewakom towarzyszyła Orkiestra Kameralna Studentów Akademii Muzycznej w Katowicach oraz zespół instrumentalny) słynne przeboje brzmiały świeżo i na swój sposób oryginalnie. Na dodatek z chórem zaśpiewał Marek Bałata, od 15 lat niezmiennie uznawany za najlepszego polskiego wokalistę jazzowego w plebiscycie „Jazz Forum”.
W iście brawurowym stylu zaśpiewał zwłaszcza „Come together”, „Yesterday” i „Hey Jude” Beatlesów oraz fragment „Wesela” z muzyką M. Grechuty. Ta ostatnia kompozycja chyba szczególnie jest Bałacie bliska, wybrał ją jako jeden z bisów, śpiewając wspólnie z Małgorzatą Siadlak. Jak stwierdził po koncercie, starał się niczego w wykonywanych utworach nie zepsuć, była to chyba jednak artystyczna kokieteria.
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?