Hala na zawodziu zgromadziła fanów boksu. Na brak wrażeń nie mogli narzekać

Widzowie mieli okazję obejrzeć walki boksu amatorskiego, MMA, K1 oraz boksu zawodowego.
Impreza zapowiadana jako pojedynek Częstochowy z Resztą Świata w praktyce zainaugurowała wydarzenia bokserskie w efektownej hali wybudowanej w dzielnicy Zawodzie. Szkoda, że plany organizatorów chcących przyciągnąć na galę jak największą liczbę widzów pokrzyżował nagły atak zimy, ale i tak kilka potyczek mogło zadowolić sympatyków szermierki na pięści.

Wspomniany pojedynek Sęka z Kalikauskisem toczył się przy wyraźnej przewadze Polaka, który nie mógł jednak posłać na deski swojego adwersarza. - Łotysz może nie jest przeciwnikiem z najwyższej półki, ale dziś naprawdę walczył bardzo przyzwoicie. Kilka razy mocno go trafiłem, ale nie udało mi się go przewrócić. Mateuszowi Masternakowi, który wygrał z Kalikauskisem dzięki wyraźnej przewadze też ta sztuka się nie udała – tłumaczył po walce Sęk.

Za to swojego rywala, Białorusina Dzianisa Makara, znokautował inny pięściarze stajni Andrzeja Gmitruka, Maciej Sulęcki.

Wiele obiecywano sobie po potyczce częstochowianina Marcina Siwego, który zmierzył się Węgrem Zsoltem Kezią. Siwy, który od niedawna trenuje w grupie prowadzonej przez białostoczanina Dariusza Snarskiego rozpoczął potyczkę z impetem. Mocne uderzenia wychowanka miejscowego Startu pruły jednak powietrze i ostatecznie walka zakończył się zasłużoną wygraną Siwego na punkty. - Marcin ma warunki, aby zostać świetnym zawodnikiem. Czeka go jednak sporo pracy. Ja dostrzegam, że bardzo brakuje mu treningu i sparingów – przekonywał jego sportowy mentor.

W potyczkach w formule K-1 Norbert Anzorge znokautował Janusza Dylewskiego, natomiast Kamil Bazelak powalił na deski szczupłego, dwumetrowego Nigeryjczyka James Smith. W zmaganiach w mieszanych sztukach walki (MMA), Łukasz Mielczarski pokonał na punkty Daniela Kwidzyńskiego, a Marian Ziółkowski poradził sobie z Marcinem Skalikiem.

Wiosną przyszłego roku w Częstochowie ma odbyć się kolejna gala. Tym razem jej organizatorami ma być grupa Andrzeja Wasilewskiego i Piotra Wernera. Nieoficjalnie mówi się, że podczas tej imprezy o tytuł młodzieżowego mistrza świata w wadze ciężkiej powalczy jedna z nadziei naszego boksu, Artur Szpilka.

W trakcie gali odbyła się licytacji kopii dwóch medali olimpijskich Jerzego Kuleja. Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Częstochowie wytypował dwoje dzieci, na rzeczy których odbyła się licytacja. W sumie oba medale zlicytowano na sumę 6,5 tys. zł.