Dyżurny z Kłomnic otrzymał zgłoszenie od mężczyzny, który zabłądził na terenie obszaru leśnego w Krasicach.
Policjanci niezwłocznie się tam udali i nawiązali kontakt telefoniczny ze zgłaszającym.
- Mężczyzna nie wiedział, gdzie jest. Mówił, że od kilku godzin próbuje wrócić do miejsca, w którym wchodził do lasu i gdzie zaparkował swój samochód - mówi podkomisarz Sabina Chyra-Giereś, oficer prasowy częstochowskich policjantów.
W poszukiwania włączyły się również jednostki straży pożarnej i przewodnik z psem służbowym.
- Aspirant sztabowy Mariusz Kręt i sierżant sztabowy Przemysław Zychla wpadli na pomysł, jak najszybciej pomóc w odnalezieniu drogi wykorzystując dostępne na miejscu środki. Włączyli sygnały uprzywilejowania i utrzymując kontakt telefoniczny z 67-latkiem naprowadzali go na właściwą drogę - relacjonuje podkomisarz Sabina Chyra-Giereś.
Po niespełna dwóch godzinach mężczyzna został odnaleziony. Natychmiast został przebadany przez obecnych na miejscu ratowników medycznych. Mieszkaniec Częstochowy znajdował się w dobrej kondycji fizycznej, dzięki czemu mógł szczęśliwie wrócić do domu.
Przy tej okazji przypominamy, że w momentach, gdy zabłądzimy w lesie, nie powinniśmy zwlekać z powiadomieniem policji, Starajmy się dojść do najbliższej drogi - wtedy jest większa szansa na odnalezienie i podanie przybliżonej lokalizacji. Jeśli po powiadomieniu służb, uda nam się samodzielnie odnaleźć drogę do samochodu, czy domu, ponownie zadzwońmy na policję - w ten sposób zaoszczędzimy czas wszystkich osób, które biorą udział w poszukiwaniach.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?