MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Gedania poza zasięgiem

(tk)
Kilka ataków Edyty Węcławek zakończyło się pełnym powodzeniem.
Kilka ataków Edyty Węcławek zakończyło się pełnym powodzeniem.
Siatkarki gdańskiej Gedanii potrzebowały niecałej godziny, by rozbić zespół SPS-u Politechniki Częstochowskiej. Akademiczki były tłem dla doskonale rozumiejących się na boisku rywalek.

Siatkarki gdańskiej Gedanii potrzebowały niecałej godziny, by rozbić zespół SPS-u Politechniki Częstochowskiej. Akademiczki były tłem dla doskonale rozumiejących się na boisku rywalek.
Była to druga z rzędu porażka podopiecznych Rafała Bogusa w obecnym sezonie i pierwsza przed własną widownią. Pojedynek był jednostronny, choć momentami gospodynie starały się stawiać opór.

W każdym z setów przewaga drużyny prowadzonej przez Leszka Milewskiego nie podlegała żadnej dyskusji. Gdańszczanki górowały w każdym elemencie, ale najskuteczniejszą ich bronią był atak, w którym prym wiodły głównie Dominika Kuczyńska i Anna Sołodkowicz.
Pierwsza partia zakończyła się druzgocącą porażką SPS, któremu przede wszystkim po błędach rywalek, udało się wywalczyć zaledwie 10 punktów.
Nieco więcej walki było w drugiej odsłonie. Jej początek należał do przyjezdnych, ale już po chwili częstochowianki za sprawą Marzeny Nieczyporowskiej zniwelowały przewagę. Dobra i skuteczna gra trwała krótko. Wystarczyło parę chwil, by Gedania odzyskała właściwy rytm i zwiększyła przewagę do kilku punktów. Było już 20:10, kiedy akademiczki się przebudziły. Mocne ataki ze skrzydeł w wykonaniu Edyty Węcławek robiły wrażenie i przynosiły wymierne efekty. Dobrą passę miejscowych przerwała Kuczyńska. Brakujących parę oczek dołożyły jej klubowe koleżanki i było po secie.

Trzecia partia była kopią poprzednich. Zespół gości seryjnie zdobywał punkty po przemyślanych i poukładanych akcjach. Siatkarki SPS tylko momentami były w stanie nawiązać walkę. — Trzeba było się liczyć z takim obrazem gry — przyznał krótko po spotkaniu trener SPS-u Rafał Bogus. — Gedania wzmocniona przed sezonem kilkoma zawodniczkami była dzisiaj poza naszym zasięgiem i będzie poza zasięgiem dla innych zespołów. Staraliśmy się podjąć walkę, ale energii starczało tylko na parę minut. Rywalki przewyższały nas w każdym elemencie — dodał.


SPS POLITECHNIKA CZĘSTOCHOWA – GEDANIA GDAŃSK 0:3 (10:25, 19:25, 15:25)
SPS: Pietroczuk, Nieczyporowska, Węcławek, Fedorów, Marszałek, Cupisz – Kędzia (libero), Komorowska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Komentarze piłkarzy po meczu Polska-Holandia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto