Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

FK Astana - Raków Częstochowa WYNIK, ZDJĘCIA Częstochowianie wygrali w Kazachstanie i awansowali do III rundy Ligi Konferencji Europy

Jacek Sroka
Jacek Sroka
28.07.2022 r. Mecz II rundy kwalifikacji Ligi Konferencji Europy FK Astana - Raków Częstochowa.
28.07.2022 r. Mecz II rundy kwalifikacji Ligi Konferencji Europy FK Astana - Raków Częstochowa. rakow.com/jakub ziemianin
W czwartek 28.07.2022 r. w meczu rewanżowym II rundy kwalifikacji Ligi Konferencji Europy Raków Częstochowa grał w Kazachstanie z FK Astana.

Raków Częstochowa awansował do III rundy kwalifikacji Ligi Europejskiej. W meczu rewanżowym wicemistrzowie Polski pokonali w stolicy Kazachstanu FK Astana 1:0. Pierwsze spotkanie u siebie częstochowianie też wygrali 5:0. Rywalem podopiecznych trenera Marka Papszuna w III rundzie będzie zwycięzca rywalizacji pomiędzy walijskim zespołem Newtown AFC i słowackim Spartakiem Trnava.

Częstochowianie w Nur-Sułtanie musieli radzić sobie bez kontuzjowanych Iviego Lopeza, Bogdana Racovitana, Tomasa Petraska, Andrzeja Niewulisa i Marcina Cebuli oraz pauzującego za kartki Deiana Sorescu. Szansę debiutu w barwach Czerwono-Niebieskich dostał pozyskany latem Grek Stratos Svarnas.

Gospodarze zdawali sobie sprawę, że szanse na awans w europejskich pucharach pogrzebali już przed tygodniem, ale i tak walczyli bardzo ambitnie. Wszystko dlatego, że dla trenera Astany Srdjana Blagojevicia był to mecz o posadę w tym klubie, bo wielu kazachskich działaczy chciało pożegnać Serba już po wstydliwej klęsce w Częstochowie.

Miejscowi pierwszą sytuację stworzyli sobie już po kilkunastu sekundach gry, lecz później Raków nie pozwolił im na wiele. Częstochowianie znów imponowali skutecznym wysokim pressingiem na połowie rywala, z którym ten zupełnie sobie nie radził, i stwarzali sobie kolejne sytuacje.

Najpierw w poprzeczkę przy próbie lobu trafił Sebastian Musiolik, później z uderzeniem z dystansu wytrzymałość tej części bramki sprawdził Ben Lederman. W końcu po kwadransie na prowadzenie wyprowadził gości Władysław Kochergin popisując się pięknym strzałem w okienko.

Astana takich okazji nie miała ograniczając się w I połowie jedynie do uderzeń piłki z dystansu, z którymi bez większego problemu radził sobie Vladan Kovacević. Najgroźniejszy z nich był strzał z rzutu wolnego Rai Vloeta.

Sztuczna murawa, która miała być atutem grającego na niej na co dzień wicemistrza Kazachstanu, zupełnie nie przeszkadzała piłkarzom Rakowa. Podopieczni trenera Marka Papszuna trenowali na takiej płycie w Częstochowie od niedzieli i to wystarczyło, by przestawić się na grę na nawierzchni wytrzymującej nawet najcięższe kazachskie mrozy.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Kazachowie dalej niemiłosiernie się męczyli próbując skonstruować jakąś składną akcję, a Raków spokojnie grał swoje. Goście nie tylko powstrzymywali rywali, ale niewiele brakowało, by Mateusz Wdowiak podwyższył prowadzenie zdobywcy Pucharu Polski w Nur-Sułtanie.

Mogący pomieścić 30 tys. osób stadion Astana Arena wypełnił się w niespełna 30 procentach, choć najtańsze bilety na to spotkanie kosztowały tylko równowartość 1 euro. Miejscowi pokazali w ten sposób, że nie są zadowoleni z formy piłkarzy drużyny, która przecież w 2015 roku grała w fazie grupowej Ligi Mistrzów remisując z Atletico Madryt, Benfiką Lizbona i dwukrotnie z Galatasaray Stambuł.

Na trybunach nie brakowało za to fanów Rakowa. Na najdalszy w ponad 100-letniej historii klubu wyjazd wybrało się z Częstochowy kilkudziesięciu fanów tej drużyny. Na miejscu wspierała ich także grupa kazachskiej Polonii. Przed meczem działacze wicemistrzów Polski przekazali polskim dzieciom mieszkającym w okolicach Nur-Sułtanu książki i zabawki przywiezione z ojczyzny. Załatwili im także bilety na mecz rozgrywany na reprezentacyjnym obiekcie Kazachstanu, a ci wspierali ich z sektora gości swoim dopingiem.

Wicemistrzowie Polski pucharowy dwumecz wygrali w imponującym stosunku 6:0. Kluczem do sukcesu znów okazała się świetna gra w obronie. Z ośmiu stoczonych dotąd przez częstochowian spotkań na europejskiej arenie aż w siedmiu nie dali sobie oni strzelić bramki.

Raków za awans do III rundy kwalifikacji Ligi Konferencji zapewnił sobie premię z UEFA w wysokości 550 tys. euro. Spotkania tego etapu rozgrywek zaplanowano na 4 i 11 sierpnia. Częstochowianie zaczną rywalizację na wyjeździe, a rewanż będą mieli na stadionie na Limanowskiego. Wcześniej, bo już w niedzielę o godz. 17.30 czeka ich jednak u siebie ligowy pojedynek ze Stalą Mielec.

FK Astana - Raków Częstochowa 0:1 (0:1)

Bramka: 0:1 Władysław Kochergin (15)

Astana: Zaruckij - Gabyszew, Poljakow, Bieskorowajnyj, Kusiapow – Bryan (74. Basmanow), Ebonh, Manzzorro (82. Percuch) – Aimbetow (32. Dosmagambietow), Vloet, Pedro Eugenio.

Raków: Kovacević – Svarnas, Arsenić, Rundić – Tudor, Papanikolaou (57. Sapała), Lederman (83. Sturgeon), Kun – Wdowiak (83. Gutkovskis), Musiolik (76. Piasecki), Kochergin (76. Czyż).

Żółte kartki: Gabyszew, Ebonh (Astana) – Arsenić, Musiolik (Raków)

Sędziował: Tomas Klima (Czechy)

Widzów: 8.569

Pierwszy mecz 5:0 dla Rakowa, który awansował do III rundy kwalifikacji LK.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto