MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Festiwal rzutów za trzy punkty w meczu TYTAN-a ze Zniczem

Krzysztof Suliga
Paweł Surówka (z prawej) rozegrał znakomitą czwartą kwartę.
Paweł Surówka (z prawej) rozegrał znakomitą czwartą kwartę.
Trzynasta kolejka rozgrywek okazała się szczęśliwa dla koszykarzy TYTAN-a. Częstochowianie odnieśli efektowne zwycięstwo nad Zniczem Basket Pruszków. W pierwszej kwarcie nasz zespół prowadził 16:10.

Trzynasta kolejka rozgrywek okazała się szczęśliwa dla koszykarzy TYTAN-a. Częstochowianie odnieśli efektowne zwycięstwo nad Zniczem Basket Pruszków.

W pierwszej kwarcie nasz zespół prowadził 16:10. Goście odpowiedzieli jednak dwoma rzutami za 3 punkty i doszło do remisu. Później jeden osobisty wykorzystał Wojciech Kukuczka, ale Znicz dwa razy trafił za trzy punkty, a raz za dwa i prowadził 24:17. Do końca kwarty TYTAN odrobił tylko punkt przegrywając ją 24:30.

Po przerwie rozgrywającego Piotra Trepkę zastąpił Paweł Surówka. Na początku tej kwarty pruszkowianie zdobyli 6 punktów za sprawą dwóch trafień Kamila Sulimy, ale zza linii 6,25 m skutecznie zaczęli rzucać także gospodarze – Michał Saran i Tomasz Nogalski. Szkoda tylko że połowicznie wykorzystywali rzuty osobiste. Mimo tego zdobyli dwa punkty mniej niż w poprzedniej kwarcie, a Znicz aż o 15 mniej.

W trzeciej odsłonie w składzie TYTAN-a pojawił się na parkiecie Alan Urbaniak. Piotr Trepka usiadł na ławce rezerwowych, gdyż otrzymał trzy upomnienia. Ta kwarta była przez większość czasu bardzo wyrównana. W końcówce udało się częstochowianom zdobyć przewagę. Tuż przed syreną na przerwę, przy stanie 70:65, znakomitym rzutem z połowy boiska popisał się Surówka. Piłka odbiła się od tablicy i wpadła do kosza.

Ten rzut jakby pomógł uwierzyć zawodnikom TYTAN-a, że szczęście im sprzyja. W ostatniej kwarcie zaczęli często rzucać zza linii 6,25 m i aż cztery próby zakończyły się powodzeniem. Wyraźnie rozegrał się Surówka, który zdobył w ostatniej odsłonie 12 punktów. Przy stanie 101:83 trener Arkadiusz Urbańczyk wprowadził na parkiet młodzież: Michała Jankowskiego, Pawła Balika i Rafała Szulca oraz Wojciecha Krajewskiego. Goście zdobyli jeszcze 6 punktów, ale nie mieli szans na odrobienie strat.


TYTAN CZĘSTOCHOWA – MKS ZNICZ BASKET PRUSZKÓW 101:89 (24:30, 22:15, 27:20, 28:24).
TYTAN: Milewski 20, Nogalski 21 (5), Kukuczka 13 (3), Trepka 4, Saran 17 (3x3) oraz Sośniak 8 (1), Surówka 18 (2), Krajewski 0, Urbaniak 0, Szulc 0, Jankowski 0, Balik 0.


Mówi Arkadiusz Urbańczyk, trener TYTAN-a

Analizowaliśmy poprzednie mecze Pruszkowa. W każdym mieli bardzo dużo rzutów za trzy punkty. To zresztą było widać także dzisiaj. W końcu musiało im jednak przestać siedzieć. Na to liczyliśmy. W obronie zagraliśmy z dużą determinacją. Od pięciu spotkań rzucaliśmy za trzy punkty na niezadowalającym poziomie. Mieliśmy, jak gdyby, chwilowe zacięcie. Postanowiliśmy postawić na szybki atak. Pruszków to zespół z kilkoma zawodnikami, którzy może nie są wiekowi, ale nie dysponują już takim zasobem sił, żeby móc podołać szybkiej grze przez 40 minut. •

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto