Exact Systems Hemarpol Częstochowa - Ślepsk Malow Suwałki ZDJĘCIA i WIDEO, WYNIK Po 6 latach Częstochowa ponownie doczekała się PlusLigi!

Ostatni raz Częstochowa emocjonowała się rozgrywkami najwyższej klasy rozgrywkowej w 2017 roku za sprawą AZS-u Częstochowa. 23 października 2023 roku przejdzie do historii nie tylko Exact Systems Hemarpolu Częstochowa, ale całej częstochowskiej siatkówki. Hala Sportowa Częstochowa wypełniła się w 1/4 kibicami, którzy spragnieni siatkarskich emocji na najwyższym ligowym poziomie czekali na niespodziankę, którą mogliby sprawić podopieczni Leszka Hudziaka.

Częstochowianie od początku meczu weszli bez tremy i presji debiutanta, walcząc punkt za punkt. Kanadyjski rozgrywający częstochowian od początku starał się grać środkiem, co ułatwiało w późniejszych fazach, grę skrzydłowym. Momentami zawodnicy spod Jasnej Góry wychodzili na prowadzenie, wtedy od razu goście zagrywką kąsali norweskiego przyjmującego Exactu - Oskara Espelanda. Norweg w początkowych fazach nadrabiał deficyty przyjęcia skutecznymi atakami, jednak im dalej tym częściej odbijał się od suwalskiego bloku. Końcówka należała do bardziej doświadczonych zawodników Dominika Kwapisiewicza.

Drugi set miał podobny przebieg, jak i pierwsza partia. Exact Systems Hemarpol nawet w pewnym momencie prowadził 14:13, jednak wtedy cztery punkty z rzędu zdobyli zawodnicy z Suwałk. Trener Hudziak próbował ratować tą partię zmianami. Na boisku pojawili się Tomasz Kowalski, Mateusz Borkowski oraz Rafał Sobański. Niestety nie przyniosło to pożądanego efektu i goście wygrali 25:19.

Na trzeci set trener Hudziak postanowił trochę zamieszać składem i na boisku pozostał kapitan Exactu - Rafał Sobański, który pomimo tego, że pierwotnie anonsowany był jako atakujący, wszedł na pozycję przyjmującego, na której już wielokrotnie pokazywał się w poprzednich latach w PlusLidze. Ta zmiana dała impuls zespołowi, który niczym odmieniony wszedł w trzecią partię. Kilka spektakularnych bloków połączonych z doskonałymi zagrywkami Byrona Keturakisa i Rafała Sobańskiego pozwoliło wyjść częstochowianom na czteropunktową przewagę.
Kanadyjczyk na rozegraniu starał się maksymalnie wykorzystywać obecność pod siatką mierzącego 173 cm - rozgrywającego Ślepska Matiasa Sancheza. W pewnym momencie na tablicy świetlnej widniał wynik 15:10 dla gospodarzy. Trener Kwapisiewicz również to dostrzegł i wprowadził podwójną zmianę. Ślepsk zmniejszył stratę nawet do dwóch punktów, jednak potem kibice Exactu zobaczyli bardzo skuteczną odsłonę atakującego reprezentacji Polski Dawida Dulskiego, który skończył kilka sytuacyjnych akcji i zawodnicy spod Jasnej Góry mogli się cieszyć ze zwycięstwa do 20.

W czwartego seta lepiej weszli goście, którzy od razu wypracowali kilkupunktową przewagę. Częstochowianie próbowali się odgryźć dobrą zagrywką, jednak przyjmujący z Suwałk byli tego dnia bardzo dobrze dysponowani, a filigranowy argentyński rozgrywając, co chwilę gubił blok ekipy Exactu. Leszek Hudziak zareagował podwójną zmianą i dzięki bardzo dobrym zagrywkom Mateusza Borkowskiego udało się zmniejszyć przewagę gości do dwóch oczek, jednak z każdą kolejną piłką gospodarze coraz gorzej radzili sobie z przyjęciem przez co mieli problem ze skończeniem pierwszej akcji. To była woda na młyn dla ekipy Dominika Kwapisiewicza, która zwieńczyła dzieła i zainkasowała trzy punkty.

MVP meczu został Ziga Stern

Exact Systems Hemarpol Częstochowa - Ślepsk Malow Suwałki 1:3 (23:25, 19:25, 25:20, 16:25)

Exact Systems Hemarpol: Dawid Dulski, Oskar Espeland, Piotr Hain, Byron Keturakis, Damian Kogut, Łukasz Rymarski, Sho Takahashi (libero) oraz Mateusz Borkowski, Aymen Bouguerra, Marcin Jaskuła (libero), Tomasz Kowalski, Rafał Sobański

Ślepsk: Bartosz Filipiak, Paweł Halaba, Jakub Macyra, Matias Sanchez, Konrad Stajer, Ziga Stern, Mateusz Czunkiewicz (libero) oraz Maksim Buculjevic, Joaquin Gallego, Arkadiusz Żakieta.