Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ewakuacja pacjentów

Janusz Strzelczyk
Ewakuacja pacjenta z pierwszego piętra wymagała perfekcyjnej koordynacji działania strażaków. Fot: JAKUB MORKOWSKI
Ewakuacja pacjenta z pierwszego piętra wymagała perfekcyjnej koordynacji działania strażaków. Fot: JAKUB MORKOWSKI
Przed dziesiątą rano, wczoraj, na drugim piętrze oddziału chorób wewnętrznych szpitala im. Biegańskiego, w składzie na środki czystości, wybuchł pożar. W strefie zagrożenia znalazło się 44 pacjentów.

Przed dziesiątą rano, wczoraj, na drugim piętrze oddziału chorób wewnętrznych szpitala im. Biegańskiego, w składzie na środki czystości, wybuchł pożar.
W strefie zagrożenia znalazło się 44 pacjentów. Personel medyczny powiadomił straż pożarną i przystąpił do ewakuacji chorych.


Wozy bojowe nie wjechały

O dziesiątej na miejsce przyjechali strażacy z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej i Centralnej Szkoły Państwowej Straży Pożarnej.
Z powodu niskiej zabudowy wozy z długimi, rozsuwanymi drabinami nie mogły wjechać na wewnętrzny dziedziniec szpitala. A właśnie tylko od tamtej strony była możliwość ewakuacji pacjentów z pierwszego piętra, którzy nie mogli sami się poruszać. Pod oknem kilku strażaków ustawiło drabinę przenośną. Ich koledzy z drugiej strony budynku, z wysięgników, na rozkładanych drabinach szturmowali okna sal na drugim piętrze. W aparatach tlenowych (było bardzo duże zadymienie) gasili ogień.

Od strony wewnętrznego podwórza strażacy przygotowywali się do ewakuacji pacjentów na specjalnej desce. Grupa, która sforsowała główną strefę zagrożenia ogniowego na drugim piętrze, zeszła niżej do sali, z której trzeba było przez okno ewakuować pacjentów.


Chory opuszczany na linach

Chory umieszczony na specjalistycznej desce, przymocowany do niej pasami bezpieczeństwa, z głową unieruchomioną w kołnierzu ortopedycznym wolno zjeżdżał na linach taterniczych, asekurowany przez kilku strażaków. Udało się. Pacjent ostrożnie wylądował na trawniku.
- Zakończył się główny element ćwiczenia - mówi brygadier Roman Soluch. - Pora na podsumowanie.

To były ćwiczenia. Pacjenci w oknach przyglądają się, jak strażacy zwijają węże, wycofują wozy bojowe. Młody strażak, który był pozorantem - ewakuowanym pacjentem jest już z kolegami ze swojego zastępu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Policja podsumowała majówkę na polskich drogach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto