Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Enion musi zapłacic 1 mnl zł kary za zeszłoroczne przerwy w dostawie prądu. Firma się odwołuje

Anna Zielonka
fot. Arkadiusz Ławrywianiec
Braki prądu na Jurze były z winy Enionu. Firma zamierza się odwoływać od decyzji o karze.

Mieszkańcy Jury pamiętacie, jak w ubiegłym roku zimą nie mieliście prądu przez prawie dwa tygodnie? Winowajca dostał za to milion złotych kary!

Jak wczoraj orzekł Urząd Regulacji Energetyki, to Enion odpowiada za przerwy w dostawie prądu. Firma nie wywiązała się bowiem z obowiązku utrzymywania w należytym stanie technicznym obiektów, instalacji i urządzeń, które w sposób ciągły i niezawodny powinny dostarczać prąd.

– Obowiązkiem przedsiębiorstwa energetycznego jest utrzymanie urządzeń, instalacji i sieci w należytym stanie technicznym tak, aby minimalizować ryzyko wystąpienia awarii. Oznacza to m.in. konieczność dokonywania odpowiedniej wycinki drzew i gałęzi w pobliżu linii elektroenergetycznych. Przedsiębiorca swoim postępowaniem w zakresie niewłaściwej realizacji przycinek drzew przyczynił się do zwiększenia zakresu awarii – tłumaczy Agnieszka Głośniewska, rzeczniczka URE.

Dodaje, że wycinki drzew odbywały się w niewłaściwy sposób. Były przeprowadzane zbyt rzadko. Decyzja URE nie jest jeszcze prawomocna.

Pracownicy firmy Enion chcą odwołać się od decyzji URE.

– W samej decyzji URE nie stwierdził jednak nieprawidłowości w zakresie projektowania i budowy sieci energetycznej, nie stwierdził też niedochowania należytej staranności w zakresie usuwania skutków styczniowych uszkodzeń sieci. Ponadto URE stwierdził, iż „sam fakt zaistnienia awarii był skutkiem szczególnie trudnych warunków atmosferycznych, na które Przedsiębiorca, co oczywiste, nie miał wpływu – podaje stanowisko Enionu Ewa Groń, rzeczniczka firmy.

URE prowadzi też inne postępowanie w sprawie firmy. Chodzi o bonifikaty za brak prądu, których Enion nie wypłacił użytkownikom. Decyzja w tej sprawie jeszcze jednak nie zapadła.

Jak to było?

W okresie od 1 grudnia 2009 r. do 31 stycznia 2010 r. na terenie działania dystrybutora doszło do ponad trzech i pół tysiąca awarii, których łączny czas trwania wynosił ok. dwudziestu dni.

Dostaw energii było pozbawionych tysiące odbiorców. Były zerwane lub uszkodzone przewody, zwarcia, złamane słupy, uszkodzone konstrukcje. Głównymi przyczynami awarii były oblodzenie, śnieg, szadź, działanie wiatru, łamiące się drzewa lub ich części.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto