MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Emocje w końcówce

(TK)
Przy piłce Piotr Trepka.
Przy piłce Piotr Trepka.
Można się było tego spodziewać. Koszykarze TYTAN-a przegrali pierwszy mecz trzeciej fazy rozgrywek o awans do I ligi z Astorią Bydgoszcz. Zespół gości prowadzony przez doświadczonego trenera Aleksandra Krutikowa i ...

Można się było tego spodziewać. Koszykarze TYTAN-a przegrali pierwszy mecz trzeciej fazy rozgrywek o awans do I ligi z Astorią Bydgoszcz. Zespół gości prowadzony przez doświadczonego trenera Aleksandra Krutikowa i mający w składzie kilku zawodników z doświadczeniem wyniesionym z boisk ekstraklasy i I ligi, od pierwszych minut był stroną dyktującą warunki. Doskonale na częstochowskim parkiecie radzili sobie filigranowy rozgrywający Jarosław Kalinowski i potężny jak tur Tomasz Rospara.

Obaj wespół z Przemysławem Gierszewskim, Mariuszem Grockim i Robertem Małeckim szybko objęli prowadzenie 15:1. Gospodarze, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, sprawiali wrażenie przestraszonych i z góry pogodzonych z porażką. Przez kilka dobrych minut nie potrafili znaleźć drogi do kosza. Popełniali sporo błędów w konstruowaniu akcji, często gubili piłkę. Jedynym jasnym punktem TYTAN-a był Wacław Piński. To on wziął na swoje barki ciężar gry. Odważnie i bez pardonu wchodził w strefę obronną rywali, czym wzbudzał aplauz licznie zgromadzonej w hali Polonia publiczności. Częstochowianie, grając zrywami, tylko na kilka chwil niwelowali wysoką przewagę. Kiedy jednak zawodnicy Astorii podkręcali tempo, stawali się bezradni. Przez trzy kwarty goście byli nie do zatrzymania. Rzutami za trzy punkty popisywali się Gierszewski i Kalinowski, a Rospara najczęściej wygrywał walkę pod tablicą.

Widząc nieporadność częstochowian na początku czwartej kwarty bydgoski szkoleniowiec dał szansę gry zmiennikom. Druga piątka Astorii przez moment utrzymywała bezpieczną przewagę, lecz od stanu 59:80 karty zaczęli rozdawać gospodarze. Na parkiecie pokazał się Michał Skalik, który wniósł wiele ożywienia. W krótkim czasie trzykrotnie trafił zza linii 6,25 m. Po kilka koszy zdobyli Dariusz Szynkiel, Rafał Motyl oraz Michał Pluta i TYTAN przegrywał już tylko 90:95. Przyjezdni jeszcze raz przypuścili szturm, ale uważnie grający pod koszem częstochowianie nie dali się wywieźć w pole. Błyskawicznymi kontratakami niwelowali straty. Najbardziej emocjonujące były ostatnie sekundy. Przy stanie 99:94 atak na kosz zainicjował Szynkiel. Przy asekuracji dwóch obrońców w tylko sobie znany sposób oddał rzut w stronę tablicy. Piłka zatańczyła na obręczy i wpadła do kosza. Za chwilę goście nie wykorzystali akcji z kontry. Odpowiedź TYTAN-a była natychmiastowa. Po błyskawicznej akcji prawą stroną boiska, w bezpośrednim sąsiedztwie kosza znalazł się Janusz Sośniak. Oddając rzut został sfaulowany przez Rosparę. Sędziowie podyktowali dwa rzuty osobiste. Częstochowianin nie wytrzymał jednak presji. Spudłował, ale przy drugim rzucie, z kolei nieczysto zatrzymany był Motyl. To on otrzymał szansę na zdobycie dwóch punktów, ale nie wykorzystał okazji. Porażka stała się faktem.

- Mimo że w czwartej kwarcie odrobiliśmy straty, trudno było być zadowolonym z przebiegu całego spotkania. Zabrakło konsekwencji. Byliśmy mało skuteczni w rzutach za dwa i trzy punkty. Mecz pokazał jednak, że obie drużyny prezentują zbliżony poziom. Astoria jest do pokonania, tylko trzeba zagrać bardziej uważnie i z pełną determinacją - powiedział po meczu Wacław Piński.

TYTAN Częstochowa - Astoria Bydgoszcz 97:99 (20:31, 14:17, 25:32, 38:19)

TYTAN: Saran 8, Sośniak 3, Trepka 9, Motyl 15, Skalik 15, Nogalski 0, Szynkiel 22, Piński 19, Pluta 6, Rajkowski 0.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Studio Euro odc.4 - PO AUSTRII

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto