Eltrox Włókniarz Częstochowa - Marwis.pl Falubaz Zielona Góra 49:41. Częstochowianie się przełamali mimo słabego występu Kacpra Woryny

Zwycięstwo nie przyszło jednak częstochowianom łatwo. Falubaz Zielona Góra, który przed rozpoczęciem sezonu był wskazywany jako jeden z kandydatów do spadku, przyjechał do Częstochowy z wiarą w zwycięstwo. Trener Piotr Żyto wraz z podopiecznymi wygrał na Olsztyńskiej przed rokiem. Teraz również miał atuty w postaci Patryka Dudka, Piotra Protasiewicza i Mateja Zagara, którzy zawsze dobrze czuli się na częstochowskim torze. Poza tym w dobrej formie od początku sezonu jest Australijczyk Max Fricke.

Cała czwórka liderów Falubazu nie zawiodła, od początku mocno przeciwstawiając się drużynie Włókniarza. Kiedy w piątym biegu Zagar i Fricke podwójnie pokonali Bartosza Smektałę i Kacpra Worynę, na tablicy pojawił się remis. W kolejnych biegach częstochowianie utrzymywali minimalną przewagę (2-6 punktów). Nerwowo zrobiło się po trzynastym biegu, kiedy defekt na drugim miejscu zanotował Jonas Jeppesen, a Włókniarz przegrał znów 1:5 i przed biegami nominowanymi Włókniarz prowadził zaledwie 40:38.

To co los zabrał Włókniarzowi w 13. biegu, oddał w kolejny wyścigu. Na starcie defekt motocykla zanotował Zagar, co wykorzystali Duńczycy. Madsen pognał do mety po zwycięstwo, a Jeppesen ograł na dystansie Protasiewicza, zapewniając Włókniarzowi zwycięstwo w całym meczu.

W ostatnim biegu wygrał Bartosz Smektała, który zanotował najlepszy występ w barwach Włókniarza. Pogromcę w tym wyścigu znalazł Fredrik Lindgren, który wygrał wcześniej cztery biegi, imponując szybkością. W finałowej potyczce nie zdołał jednak wyprzedzić Fricke'a.

Mecz z Falubazem wlał trochę nadziei w serca częstochowskich kibiców. Do formy wracają Smektała i Lindgren, a nieźle spisują się Duńczycy, chociaż oni muszą jeszcze popracować, jeśli Włókniarz ma powalczyć o play-off. Madsen słabo startuje, a Jeppesen zanotował w jednym meczu aż dwa defekty, co jak na PGE Ekstraligę jest wynikiem zawstydzającym. Dobrze spisują się juniorzy Włókniarza.

Problemem jest tylko dyspozycja Kacpra Woryny, który dostał aż cztery szanse, ale zdobył tylko jeden punkt na juniorze Falubazu. Wychowanek rybnickiego ROW-u wciąż szuka formy i odpowiednich ustawień silnika. Bez jego punktów Włókniarz nie ma co jednak myśleć o medalach.

W niedzielę, 2 maja, o godz. 16.30 Raków zmierzy się na wyjeździe ze Stalą Gorzów. Faworytem są rywale, którzy wygrali pierwsze trzy mecze i są liderem PGE Ekstraligi.

Marwis.pl Falubaz Zielona Góra 41:
1. Damian Pawliczak 0 (0,0,-,-)
2. Piotr Protasiewicz 7 (1,1,2,2,1)
3. Max Fricke 12+1 (2,3,1,2,2*,2)
4. Matej Zagar 9+2 (3,2*,3,1*,d)
5. Patryk Dudek 10 (3,2,2,3,0)
6. Fabian Ragus 0 (0,0,0)
7. Jakub Osyczka 3+1 (1,1,1*)
8. Jan Kvech (0)

Eltrox Włókniarz Częstochowa 49:
9. Fredrik Lindgren 13 (3,3,3,3,1)
10. Jonas Jeppesen 5+1 (2,d,1,d,2*)
11. Bartosz Smektała 11 (1,1,3,3,3)
12. Kacper Woryna 1 (0,0,1,0)
13. Leon Madsen 11 (2,3,2,1,3)
14. Jakub Miśkowiak 3+2 (2*,1*,0)
15. Mateusz Świdnicki 5+1 (3,2*,0)
16. Bartłomiej Kowalski NS

Bieg po biegu:
I. Lindgren, Fricke, Smektała, Pawliczak 4:2
II. Świdnicki, Miśkowiak, Osyczka, Ragus 5:1 (9:3)
III. Dudek, Madsen, Protasiewicz, Woryna 2:4 (11:7)
IV. Zagar, Jeppesen, Miśkowiak, Ragus 3:3 (14:10)
V. Fricke, Zagar, Smektała, Woryna 1:5 (15:15)
VI. Madsen, Świdkicki, Protasiewicz, Pawliczak 5:1 (20:16)
VII. Lindgren, Dudek, Osyczka, Jeppesen (d) 3:3 (23:19)
VIII. Zagar, Madsen, Fricke, Miśkowiak 2:4 (25:23)
IX. Lindgren, Protasiewicz, Jeppesen, Kvech 4:2 (29:25)
X. Smektała, Dudek, Woryna, Ragus 4:2 (33:27)
XI. Lindgren, Fricke, Zagar, Woryna 3:3 (36:30)
XII. Smektała, Protasiewicz, Osyczka, Świdnicki 3:3 (39:33)
XIII. Dudek, Fricke, Madsen, Jeppesen (d) 1:5 (40:38)
XIV. Madsen, Jeppesen, Protasiewicz, Zagar (d) 5:1 (45:39)
XV. Smektała, Fricke, Lindgren, Dudek 4:2 (49:41)