Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dziękowała Matce Boskiej za uzdrowienie

Violetta Gradek
Janina Lach dziękowała Matce Bożej za uzdrowienie.
Janina Lach dziękowała Matce Bożej za uzdrowienie.
W 29. rocznicę cudownego uzdrowienia Janina Lach modliła w Kaplicy Matki Bożej na Jasnej Górze. Uzdrowiona kobieta przyjeżdża tu w każdą rocznicę tego wydarzenia, aby podziękować za doznaną łaskę.

W 29. rocznicę cudownego uzdrowienia Janina Lach modliła w Kaplicy Matki Bożej na Jasnej Górze. Uzdrowiona kobieta przyjeżdża tu w każdą rocznicę tego wydarzenia, aby podziękować za doznaną łaskę.

Janina Lach chorowała na stwardnienie rozsiane, miała całkowity bezwład obydwu nóg. Kobieta podczas modlitwy w Kaplicy Matki Bożej 28 stycznia 1979 roku nagle upuściła kule, stając już o własnych siłach.

- Czas choroby był ciężki - wspomina Janina Lach. - Miałam wtedy dwoje małych dzieci, które sama wychowywałam. Choroba postępowała. Modliłam się do Matki Najświętszej. Kiedyś Matka Boża przyśniła mi się, jakby mnie wzywała, żebym przybyła na Jasną Górę. Nie sądziłam, że otrzymam taką ogromną łaskę, dar życia. Że będę mogła chodzić, normalnie żyć, wychować dzieci.

Uzdrowienie, jakiego doświadczyła Janina Lach, jest oficjalnie wpisane do "Jasnogórskiej Księgi Cudów i Łask". Jest potwierdzone licznymi świadectwami lekarzy oraz wciąż żyjących świadków. Trzy lata temu Janina Lach doznała kolejnego uzdrowienia.

- Miałam wypadek, samochód został zmiażdżony. Doznałam urazu głowy i straciłam wzrok. Nic nie widziałam przez cztery miesiące, miałam przerwany nerw wzrokowy. Mam nawet legitymację osoby niewidomej - opowiada. - Przyjmowałam to wszystko ze spokojem, ale chciałam pojechać do Matki Najświętszej, żeby popatrzyła na mnie i zadecydowała co dalej. I córka mnie przywiozła 15 lipca 3 lata temu na Jasną Górę. Uklękłam, powiał wiaterek i zobaczyłam Cudowny Obraz.

Ojcowie paulini odprawili dla Janiny Lach uroczystą mszę. Przewodniczył jej o. Anzelm Frączek. Obydwa cuda zapisał do jasnogórskiej księgi o. Melchior Królik, klasztorny kronikarz. Mnich mówi, że paulińskie kroniki odnotowały już kilka tysięcy nadzwyczajnych wydarzeń, jakie miały miejsce w klasztorze.

- Dla większości Polaków każdego pokolenia Jasna Góra była i miejscem świętym - szczególnego działania i opieki Najświętszej Maryi Panny, i miejscem potrzebnym zarówno w wymiarze indywidualnym, jak i społecznym. Na taką ogólnonarodową świadomość złożyła się m.in. niezwykłość, wręcz cudowność Obrazu Matki Boskiej - podkreśla o. Królik.

Istniało przekonanie - jak przypomina paulin - że ikona jest autentycznym portretem Bogarodzicy, namalowanym przez św. Łukasza Ewangelistę na płycie stołu Świętej Rodziny z Nazaretu, a więc bezcenną relikwią powodującą otrzymanie nadzwyczajnych darów Bożych.

- Jasna Góra nie jest polikliniką. Udrowienia, do których tu dochodzi za pośrednictwem Matki Bożej, mają cel: umocnić wiarę ludzi, ożywić ich modlitwę, przybliżyć do Boga - uważa o. Melchior Królik. - Jasna Góra to cudowne miejsce. Przez wieki nie malała jej siła oddziaływania. Ludzie pielgrzymują tu od 600 lat w nadziei otrzymania cudu, a to sprawia, że Jasna Góra jest wciąż żywym sanktuarium.

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto