Zima jeszcze się na dobrze nie zaczęła, a już sprawiła kierowcom sporo problemów.
W poniedziałkowy, późny wieczór przez kilka godzin na trasie DK-1 zablokowana była nitka na Warszawę. Zamieszanie spowodowały dwa tiry, które zderzyły się na śliskiej drodze. Samochody jadące na północ stały w kilkukilometrowym korku po tym, jak ciężarowy renault zderzył się z dafem.
– Kierowca dafa nie dostosował prędkości do warunków na drodze – informuje nadkom. Joanna Lazar, rzecznik prasowy częstochowskiej policji. – Auto wpadło w poślizg, a następnie zderzyło się z drugim samochodem ciężarowym.
Jeden z z tirów wpadł do rowu, a drugi tak pechowo ustawił się na drodze, że zablokował jezdnię w kierunki Warszawy. Usuwanie zniszczonych aut trwało tak długo, że policja zdecydowała się uruchomić objazd. Aby kierowcy mogli ominąć uszkodzone tiry ruch poprowadzono przez miejscowość Słowik. Samochody wróciły ponownie na trasę tuż przed północą.
Wczoraj na częstochowskich drogach było w miarę spokojnie. Wydarzyło się tylko kilka kolizji. Większość z nich miała miejsce wczesnym rankiem, gdy po nocy drogi były jeszcze bardzo śliskie. Jedno zdarzenie miało miejsce ponownie na trasie DK-1. W Wikłowie peugeot wpadł w poślizg i wylądował w rowie. Podobnie zbyt szybka jazda skończyła się dla opla, który jechał po drodze między Widzowem a Kruszyną. Na szczęście w obu wypadkach ucierpiały jedynie samochody.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?