MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Druga porażka koszykarzy TYTANA

(tk)
Częstochowianie doznali drugiej porażki w rozgrywkach pierwszej ligi. Fot: JAKUB MORKOWSKI
Częstochowianie doznali drugiej porażki w rozgrywkach pierwszej ligi. Fot: JAKUB MORKOWSKI
Pojedynek ligowych beniaminków stał na wysokim poziomie. Od pierwszych minut obie drużyny toczyły zażartą i wyrównaną grę. Prowadzenie objęli gospodarze, lecz po celnych rzutach Rafała Motyla, Tomasza Koczwary i ...

Pojedynek ligowych beniaminków stał na wysokim poziomie. Od pierwszych minut obie drużyny toczyły zażartą i wyrównaną grę. Prowadzenie objęli gospodarze, lecz po celnych rzutach Rafała Motyla, Tomasza Koczwary i Przemysława Migały TYTAN przejął inicjatywę. Dobra passa częstochowian trwała jeszcze przez kilka minut.

W miarę upływu czasu koszykarze Basketu powoli zaczęli zmniejszać dystans. Bardzo skuteczni byli Andrzejewski, Prus i Potulski. To głównie dzięki nim przewaga naszego zespołu błyskawicznie stopniała. Po chwili miejscowi objęli prowadzenie i nie pozwolili już sobie na więcej błędów.

W drugiej kwarcie obraz gry nie uległ zmianie. Rozpędzona ekipa z Kwidzyna zwiększała przewagę, która w połowie odsłony wynosiła 9 oczek (40:31). Widząc nieporadność swoich graczy trener Adam Kubaszczyk poprosił o czas. Przerwa najwyraźniej miała zbawienny wpływ. Kilka udanych akcji pozwoliło TYTANOWI nieco odrobić straty. Gospodarze jeszcze raz wzięli się do roboty. Przyspieszyli grę i ponownie zaczęli kontrolować to, co działo się na parkiecie.

W trzeciej kwarcie TYTAN postawił szczelniejszą zaporę i poprawił skuteczność w rzutach z dystansu. W efekcie po raz drugi w spotkaniu objęli prowadzenie (59:57). Radość trwała krótko. Gospodarze się przebudzili i znów po błyskawicznych kontratakach przejęli inicjatywę. Na dodatek w częstochowskim zespole kontuzji doznali Dariusz Szynkiel i Piotr Trepka. Absencja dwóch czołowych zawodników na początku czwartej kwarty nie była aż tak dokuczliwa. Dopiero z czasem, w momencie kiedy Basket podkręcił tempo, widać było, że bez tych graczy TYTAN będzie miał spore problemy z wywiezieniem dwóch punktów. Niestety, to się potwierdziło. Gospodarze po kilku minutach zaczęli dominować na boisku i nie pozwolili sobie odebrać zwycięstwa.

MTS BASKET KWIDZYN - TYTAN CZĘSTOCHOWA 93:82 (27:22, 24:22, 19:23, 23:15).

TYTAN: Motyl 23, Nogalski 14, Sośniak 11, Koczwara 10, Migała 8, Szynkiel 7, Trepka 5, Saran 2, Miękus 2, Woldan 0.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto