Derby miasta

Stadion przy ul. Krakowskiej w sobotę zapewne zapełni się kibicami częstochowskiego futbolu. Rozegrane zostaną bowiem derby miasta z udziałem Gromu Victorii i KS Częstochowa Włodar. Teoretycznie nietrudno wskazać faworyta. Grom Victoria zdobył zaledwie dwa punkty, a KS ma ich 17.

Ostatnio jednak Grom zadziwił wszystkich remisując z liderem, Górnikiem II Zabrze. Być może świadczy to o przełamaniu fatalnej passy.

- Nastroje w drużynie polepszyły się. Chcemy wygrać ten mecz i kolejne - mówi trener Gromu Victoria Sławomir Palacz.

Nie chce prognozować wyniku meczu trener KS Częstochowa Włodar Andrzej Szymanek. Uważa, że rywale jego drużyny wcale nie są na straconej pozycji.

- Czeka nas trudne zadanie. W derbach każdy wynik jest możliwy - mówi trener Szymanek.

Te słowa nie świadczą jednak jedynie o kurtuazji wobec rywala. Trener Szymanek może mieć poważne obawy co do wyniku, gdyż jego zespół zagra bez kilku kontuzjowanych piłkarzy. W sobotę na boisko nie wybiegną Michał Załucki, Dariusz Krężel i Michał Klabis.

Lotnik Goliard zmierzy się w Zabrzu z Walką. Walka jest wiceliderem rozgrywek IV ligi.

- Potrafimy się mobilizować w meczach z silnymi rywalami. Myślę, że tak będzie i tym razem - mówi trener Lotnika Jan Teodorczyk.

Treningi wznowił Przemysław Chobot. Prawdopodobnie jednak jeszcze w tym meczu nie zagra. Przed tygodniem zadebiutował w tym sezonie Adam Awdiejew, który powrócił z Australii.

Grał od 40 min. Trener Teodorczyk uważa, że piłkarz nie jest w pełni przygotowany do gry, ma zaległości treningowe.
Zapewne jednak wpuści tego zawodnika na zmianę, tak jak tydzień temu. Przeciwko Śląskowi Awdiejew grał od 40 min. Raków zagra na wyjeździe z trzecim w tabeli GKS-em Tychy.

Częstochowianie przegrali nieoczekiwanie w poprzedniej kolejce z Unią Strzemieszyce. Słabo spisała się w tym meczu formacja obronna. Jeżeli nie zagraj lepiej w Tychach, to mecz może się zakończyć dużych rozmiarów porażką.