Stefan Dembiński, który od nas się dowiedział o wyroku WSA nie rezygnuje jednak z odzyskania magnackiej siedziby.
- Docierały do mnie informacje o tym, że od decyzji ministra odwoła się starostwo powiatowe w Częstochowie - mówi Stefan Dembiński. - Nadal będę walczył o swoje prawa. Jest kilku chętnych do zainwestowania w pałac.
Starostwo powiatowe w Częstochowie, które odwołało się od decyzji ministra administruje pałacem Raczyńskich. Pieniądze dostaje od wojewody, który z kolei reprezentuje skarb państwa.
- W tym roku wojewoda przekazał nam tylko 20 tysięcy złotych - mówi Grażyna Folaron, rzeczniczka prasowa częstochowskiego starostwa powiatowego. - W ub.r. dostaliśmy 65 tys. zł. Pieniądze te wydaliśmy m.in. na naprawę dachu, czyszczenie rynien, usunięcie awarii c.o., kupno oleju opałowego na zimę, poprawę stanu technicznego przepustu na rzece.
Nawet 65 tys. zł to za mało aby powstrzymać degradację opuszczonego od 5 lat zabytku. Wojewoda wstrzymał finansowanie pałacu po decyzji ministra rolnictwa. - Wojewoda oczekuje na jak najszybszego rozstrzygnięcie kto jest właścicielem pałacu - mówi Patryk Kuzior, zastępca dyr. Wydziału Nadzoru Właścicielskiego Śl. UW.
Starostwu mniej chodzi o sam pałac jak o szkołę rolniczą, która od 60 lat działa na terenie parku. Uczy się w niej 220 uczniów. Przy szkole jest boisko Orlik. Dembiński twierdzi, że obiekty wybudowane w parku postawiono bezprawnie. Z kolei gmina Janów martwi się o swoją oczyszczalnię ścieków w parku i dworek Krasińskiego, który dzierżawi i ma tam muzeum.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?