Mirowski zamek to drugi średniowieczny obiekt na Jurze, który najprawdopodobniej już wkrótce znajdzie się w prywatnych rękach. Najprawdopodobniej - bo zdecydują o tym dopiero członkowie wspólnoty gruntowej, na spotkaniu, które odbędzie się 2 kwietnia. Wszystko jednak wygląda na to, że tak właśnie się stanie, bowiem znaczna część wspólnoty chce, by zamek trafił do Dariusza Laseckiego, który jest kupnem obiektu zainteresowany.
- Nie widzimy innej szansy dla zamku, który z roku na rok popada w coraz to większą ruinę - mówi Stanisław Baryła, członek wspólnoty.
Jak wiadomo Dariusz Lasecki jest już współwłaścicielem jednego z jurajskich zamków - w pobliskich Bobolicach. Do jego rekonstrukcji już przystąpiono. Jak zapewnia przyszły właściciel - podobnie będzie i w przypadku Mirowa. A mieszkańcy tej malutkiej wsi, właśnie na to liczą.
- Chcemy by przyciągnął do nas turystów, wtedy mamy szansę rozwoju - mówi Stefan Skowronek, członek wspólnoty.
Zdaniem wielu członków wspólnoty, sprzedaż zamku - to jedyna szansa na jego ratunek. Pieniądze z działalności wspólnoty uzyskiwane ze sprzedaży biletów oraz miejsc na polu namiotowym - nie wystarczają nawet na działalność bieżącą. O inwestycjach nie ma więc mowy.
Wizja Laseckiego jest obiecująca. Oprócz przywrócenia świetności zamkowi, zakłada również budowę hotelu w jego okolicach oraz organizację imprez podobnych do Zjazdów Rycerskich w Bobolicach.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?