Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czym zajmują się nasi eurodeputowani i jak zarabiają

Krzysztof Sakowski
- Poseł do PE dużo zarabia i zastanawia się, jak bardzo krzywe mogą być banany - śmieje się Renata Liszka, kasjerka w jednym z hipermarketów. Większość zapytanych przez nas Polaków niewiele wie o pracy europosłów.

- Poseł do PE dużo zarabia i zastanawia się, jak bardzo krzywe mogą być banany - śmieje się Renata Liszka, kasjerka w jednym z hipermarketów. Większość zapytanych przez nas Polaków niewiele wie o pracy europosłów.

Urszula Gacek, eurodeputowana z PO, działa w grupie Europejskiej Partii Ludowej i Europejskich Demokratów.

- Większość z nas spędza w Brukseli po 20-25 dni w miesiącu - mówi posłanka.
Dostaje ok. 2,5 tys. euro pensji, do tego dochodzą diety za posiedzenia w Brukseli i Strasburgu - 287 euro za dzień. Każdy z posłów do PE otrzymuje też 4 tys. euro miesięcznie na przeloty do kraju. Prowadzenie biur i płace dla asystentów to dodatkowe 40 tys. zł.

Wkrótce sprawowanie mandatu europosła będzie jeszcze bardziej intratnym zajęciem. W nowej kadencji Polacy będą zarabiać po ok. 7,7 tys. euro, tak jak posłowie z Zachodu.

- Ale pieniądze nie są głównym powodem, dla którego startujemy w wyborach do PE - zastrzega Bogusław Sonik z grupy Europejskiej Partii Ludowej i Europejskich Demokratów. - Podejmujemy ważne decyzje, które dotyczą niemal całej Europy. Choć faktycznie początkowo Parlament Europejski był organem konsultacyjnym nieposiadającym żadnej realnej władzy, to dziś zyskał szereg uprawnień ustawodawczych - wyjaśnia.
Jak więc Parlament Europejski działa w praktyce? - Istnieją trzy podstawowe procedury: "współdecyzja", "zgoda" i "konsultacja". To, którą z nich należy zastosować, opisane jest w traktatach - najbardziej podstawowych dokumentach opisujących funkcjonowanie Unii - wyjaśnia Sonik.
Pierwsza zrównuje kompetencje Parlamentu i Rady Europejskiej. W przypadku drugiej Rada przed podjęciem decyzji musi zapytać o zdanie PE. Ostatnia procedura daje możliwość parlamentarzystom zwracania się do poszczególnych komisji o propozycje wskazania nowych aktów prawnych.
Każdy europoseł musi być członkiem co najmniej jednej komisji i pełnić zastępstwo w drugiej.

- Mamy obowiązek uczestniczyć w połowie sesji plenarnych w Strasburgu i brać udział w głosowaniach - wylicza Sonik. Jeśli europoseł będzie zbyt leniwy, straci pieniądze na prowadzenie biura, a w przypadku absencji na głosowaniach Parlament utnie mu połowę zarobków. W grę wchodzi utrata 15 tys. zł.

Na co dzień praca posła w europarlamencie wygląda dość monotonnie.

- Zaczynamy miesiąc tygodniowymi spotkaniami w komisjach. Kolejny tydzień to rozmowy w grupach politycznych, do których przynależymy. Wreszcie z Brukseli wyjeżdżamy do Strasburga na kilkudniowe posiedzenia sesji plenarnych - wylicza Sonik. Obecny skład zgromadzenia liczy 785 członków ze wszystkich 27 krajów UE. W czerwcu wybierzemy do europarlamentu 50 polskich kandydatów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto