Częstochowski kierowca bmw pobił innego kierowcę - a wszystko to na oczach swojej córeczki
Kiedy obydwa samochody zatrzymały się przed sygnalizacją świetlną we Wrzosowej, kierowca bmw wysiadł z samochodu i podbiegł do forda. Uderzał w szybę samochodu, co spowodowało, że 34-letni kierowca forda także wysiadł. Wówczas agresor z bmw uderzył go w twarz.
Kiedy poszkodowany się przewrócił, 35-latek na nim usiadł i zadawał kolejne ciosy.
Kierowca bmw wsiadł do samochodu, którym jechał z 6-letnią córką i odjechał. Pobity 34-latek nie dał jednak za wygraną. Powiadomił o wszystkim policję i jechał za bmw aż do ulicy Mickiewicza w Częstochowie, gdzie 35-latek jak gdyby nigdy nic wysiadł i zostawił samochód.
Okazało się, że sprawca jest mieszkańcem Częstochowy.
- Ustalenie tożsamości kierowcy, który prowadził bmw było trudne, bo pojazd miał zagraniczną tablicę rejestracyjną. Sprawca został jednak zatrzymany, w poniedziałek rano, kiedy chciał wsiadać do swojego samochodu. Został przewieziony na policję, gdzie jest właśnie przesłuchiwany - mówi Joanna Lazar, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.
Pokrzywdzony 34-latek przedstawił policji obdukcję. Wynika z niej, że doznał mocnych stłuczeń głowy i oczodołu, ma również pokruszone zęby.
- Sprawa jest bulwersująca i szokująca, bo nie przypominam sobie zdarzenia związanego z agresją na drodze w naszym regionie i to jeszcze na oczach dziecka - mówi Joanna Lazar.
- Dlatego ze względu na charakter sprawy i ważny interes społeczny wystąpimy do prokuratury o ściganie z urzędu, mimo że w przypadku uszkodzenia ciała powodującego rozstrój zdrowia na okres krótszy niż siedem dni, sprawca jest ścigany na wniosek pokrzywdzonego - mówi Joanna Lazar.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?