O sprawie zrobiło się głośno po opublikowaniu w mediach społecznościowych filmów, na których widać, jak znany psi fryzjer brutalnie traktuje czworonogi.
Na jednym z nagrań, które w środę (18 grudnia) obiegło sieć, widać jak częstochowski fryzjer psów dość stanowczo obchodzi się ze strzyżonym psem tak brutalnie, że zwierzak aż piszczy z bólu.
PISALIŚMY O TYM:
Trzyma go za sierść na karku i unosi w powietrze bez podtrzymywania, po czym, co jest najbardziej szokujące, wrzuca go prawdopodobnie do wanny. Obecni na materiale pracownicy nie reagują na zachowanie mężczyzny.
Nagranie zostało zrobione z ukrycia. Widać na nim, że osoba filmująca, stała za innym psem, który był strzyżony. Możliwe, że był to inny pracownik salonu.
Na innym filmie widać, jak ten sam mężczyzna podczas zabiegów pielęgnacyjnych również dość ostro traktuje psa, który popiskuje w momencie, gdy fryzjer go dotyka. Padają też z jego ust słowa: "No i co się k..a dzieje. Zostaw, zostaw". Mężczyzna krzyczy na psa i jest wyraźnie wzburzony.
Częstochowska prokuratura otrzymała kilka zawiadomień w tej sprawie od organizacji zajmujących się ochroną zwierząt. W tej chwili przesłuchiwani są świadkowie. Są już pierwsze ustalenia.
- Z zeznań świadków wynika, że do zdarzeń zarejestrowanych w filmie doszło w Częstochowie. Wcześniej nie mieliśmy wiedzy na temat miejsca. Przesłuchujemy świadków z całej Polski, dlatego prosimy o pomoc prawną inne prokuratury i policję - mówi Piotr Wróblewski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Sam groomer na razie nie został jeszcze przesłuchany. Prokuratura nie zdradza, kiedy może to nastąpić.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?