Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Częstochowa: Szpitale bez dyrektorów. Rezygnacje Kopczyńskiego i Pankiewicza

B. Romanek, J. Strzelczyk
Bartłomiej Romanek
Kazimierz Pankiewicz, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego na Parkitce, w piątek złożył rezygnację z zajmowanego stanowiska.

– Moja misja dyrektora dobiegła końca. Szpital przestał się zadłużać. Otworzyłem kilka nowych oddziałów, część połączyłem. Teraz będę miał cały dzień dla pacjentów. Pełniąc funkcję dyrektora szpitala nie miałem tyle dla nich czasu, ile bym chciał. Pieniądze nie są duże, a pracuje się kilkanaście godzin na dobę – tłumaczy przyczyny swojej dymisji Kazimierz Pankiewicz.

Tymczasem według naszych informacji, do dymisji Kazimierza Pankiewicza przyczynił się jego konflikt z częstochowskim środowiskiem lekarzy, którym nie podobały się jego decyzje. Zdzisław Wolski, przewodniczący Rady Miasta i jednocześnie praktykujący lekarz, nie dziwi się decyzji kolegów.

– Sytuacja w służbie zdrowia pogarsza się finansowo i organizacyjnie. Wymagania w stosunku do dyrektorów jednostek, ryzyko związane z tą funkcją nawet w wymiarze karnym są bardzo duże. Do tego dochodzą relacje w kontaktach z kolegami lekarzami. Kontakty z prasą, stowarzyszeniami, pacjentami są nawet niebezpieczne. Dlatego zainteresowanie stanowiskiem dyrektorskim, zwłaszcza w szpitalu, jest coraz mniejsze – mówi Wolski.

Częstochowska służba zdrowia boryka się od wielu miesięcy z ogromnymi problemami. Pacjenci narzekają na kolejki do specjalistów i niską jakość świadczeń. Szpitale są zadłużone, a plany naprawcze się nie sprawdzają, bo Miejski Szpital Zespolony nadal się nie bilansuje.

Poprawia się sytuacja finansowa Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego, ale dokonano tego kosztem niepopularnych decyzji, takich jak niedawne zamknięcie oddziału położniczego na Tysiącleciu. Dlatego nikt nie kwapi się do tego, by zarządzać częstochowską służbą zdrowia.

Dymisję Pankiewicza poprzedziły rezygnacje Dariusza Kopczyńskiego, dyrektora Miejskiego Szpitala Zespolonego, oraz Leszka Łyko, dyrektora stacji pogotowia ratunkowego. Jak udało się nam dowiedzieć, ze strony Urzędu Miasta były naciski, aby zrezygnowali ze swoich funkcji. Władzom miasta nie podobała się ich polityka.

Oficjalnie Dariusz Kopczyński tłumaczy jednak swoją rezygnację względami osobistymi. – To bez wątpienia trudna, ciężka praca – twierdzi Kopczyński.

Urząd Miasta już ogłosił konkurs na stanowisko dyrektora szpitali miejskich, ale na razie nie chce zdradzać, czy są kandydaci. Najpoważniejszym jest radny i były dyrektor szpitala wojewódzkiego, Janusz Adamkiewicz. – To bardzo trudna praca, dlatego muszę dokładnie przeanalizować, czy wezmę udział w konkursie – mówi nam Adamkiewicz.

Także śląski Urząd Marszałkowski rozpisze konkurs. Wcześniej zarząd województwa wybierze dyrektora do czasu jego rozstrzygnięcia. Może nim pozostać Pankiewicz, ale może też być to inny kandydat.

Nowy dzierżawca w Blachowni
Wciąż nierozwiązana pozostaje również kwestia szpitala w Blachowni.

Częstochowskie starostwo wydzierżawiło szpital Cezaremu Skrzypczyńskiemu w 2008 roku i od tego czasu rozpoczął się niekończący serial ze wzajemnymi oskarżeniami, procesami i wnioskami składanymi do prokuratury. Dlatego władze powiatu, niezadowolone ze współpracy z firmą, wypowiedziały jej umowę. Starostwo szuka nowego dzierżawcy, który przejąłby szpital wraz z początkiem grudnia tego roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto