Częstochowa: Straszył "bronią". Miał prawie 3 promile alkoholu
Gdy to nie pomogło, na balkon wyszła wzburzona małżonka, która kierując "broń" do pracowników w niecenzuralny sposób kazała im wynosić się z podwórka. Jak się okazało, małżeństwo miało prawie 3 promile alkoholu w organizmie a pistolet był starszakiem.
Jakie zdumienie a potem strach ogarnął pracowników koszących trawę pod jednym z bloków w częstochowskiej dzielnicy Tysiąclecie, kiedy mieszkaniec bloku i jego małżonka, trzymając w ręku przedmiot wyglądający jak pistolet, zażądali zakończenia prac.
Około godziny 11.30, para wychodzac na balkon, grożąc użyciem broni, domagała się aby pracownicy natychmiast zakończyli hałasować. "Nie mogę przez was spać" krzyczał rzucając przekleństwa, zdenerwowany mężczyzna.
W równie niecenzuralny sposób krzyczała jego małżonka, kierując rzekomą "broń" w stronę pracowników. Przestraszeni pracownicy powiadomili mundurowych, którzy weszli do mieszkania pary. Jak się okazało, 44-letni mężczyzna i jego 53-letnia żona byli mocno nietrzeźwi.
Częstochowa: Straszył "bronią". Grozi im do 2 lat więzienia
Badanie trzeźwości wykazało, iż mają prawie 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Zostali zatrzymani a po wytrzeźwieniu usłyszeli zarzuty gróżb karalnych za które grozi im do 2 lat więzienia. Zabezpieczony przez śledczych przedmiot okazał się plastikowym straszakiem.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?