18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Częstochowa: Skandal z brudnym lekiem

Beata Marciniak
iolka z  zanieczyszczonym lekiem  trafiła  do apteki
iolka z zanieczyszczonym lekiem trafiła do apteki fot. ARC
Skandal? W częstochowskiej aptece sprzedano zanieczyszczony preparat ratujący życie

Mariusz B. kupił w jednej z częstochowskich aptek lek ratujący życie dla swojego 9-miesięcznego synka. Przeżył szok, kiedy zorientował się, że w sterylnym opakowaniu jest brud.

- Kiedy otworzyłem pudełko zaniemówiłem, próbka z zastrzykiem była zanieczyszczona - mówi mężczyzna. - Wewnątrz opakowania widać kłąb kurzu, jakieś brudy, włosy.

Mężczyzna odniósł specyfik do apteki. Farmaceuci pracujący przy ul. Kordeckiego od razu interweniowali u warszawskiego producenta leku i zgłosili jego zanieczyszczenie w Wojewódzkim Inspektoracie Farmaceutycznym w Katowicach.

- Zadzwoniłam do producenta i poinformowałam o sytuacji - mówi Beata Nietresta, kierownik apteki. - Mieliśmy zanieczyszczoną tylko jedną partię tego leku. Nie można wykluczyć, że po jego zażyciu mogłoby dojść do uszczerbku na zdrowiu.

Ojciec niemowlaka, któremu miano podać preparat, nie może zrozumieć, jak mógł on trafić na apteczną półkę. - Przecież w firmie farmaceutycznej powinna być jakaś kontrola.

Zastrzyk jest refundowany, kosztuje ok. 6 złotych, ale trudno go dostać. Fragmin do częstochowskich aptek trafia z dwóch hurtowni. - Sprzedajemy tylko jedną dawkę preparatu, a jest ich pięć - wyjaśnia Jan Bieńkowski z firmy farmaceutycznej przy ul. Makuszyńskiego. - Jest ją bardzo trudno dostać u dystrybutora. Producent ogranicza dostęp do tego towaru.

Według Bieńkowskiego pacjent, który odkryje zanieczyszczenie w leku, powinien od razu interweniować w aptece, a ta musi zawiadomić nadzór farmaceutyczny.

Tymczasem Pfizer Polska - producent specyfiku - twierdzi, że tuż po telefonicznej interwencji apteki uruchomił procedury wyjaśniające. - Hurtownia po zwrocie leku przez aptekę zabezpiecza jego próbki i opakowania i sporządza protokół jakościowy. Tak wyglądają procedury - wyjaśnia Adam Linka, rzecznik prasowy Pfizer Polska w Warszawie. - Zawiadomiliśmy także nasz Dział ds. Monitoro-wania Działań Niepożądanych i Aptek w innych częściach Polski, wskazując na potencjalny problem jakościowy z Frag-minem. Oprócz telefonu z apteki w Częstochowie nie było innych reklamacji.

Fragmin - lek, który rozcieńcza krew i nie dopuszcza do zakrzepicy żył - przepisali chłopczykowi lekarze jednego z częstochowskich szpitali.

Wycofane leki

W tym roku Główny Inspektor Farmaceutyczny wycofał ze sprzedaży dermklobal, preparat stosowany na skórę był zanieczyszczony. Także seria ziół - owoc anyżu była niebezpieczna.

W 2010 roku Ministerstwo Zdrowia zaleciło zawieszenie pozwoleń na sprzedaż sybutraminy, składnika leków wspomagających odchudzanie. Sybutramina występuje m.in. w popularnym leku o nazwie meridia. Natomiast w ubiegłym roku główny inspektor farmaceutyczny wycofał z aptek w całym kraju krople doustne vigantol dla dzieci. Powodem było zanieczyszczenie preparatu.

Sprzedaż tego preparatu zostanie wstrzymana
Z dyrektorem Wojewódzkiego Inspektoratu Farmaceutycznego w Katowicach, Izabelą Majewską, rozmawia Beata Marciniak

Jakie procedury podjęto w sprawie zanieczyszczonego leku?

We wtorek apteka z Częstochowy powiadomiła nas, że w bezpośrednim opakowaniu próbki leku są kłębki kurzu, od razu wszczęliśmy postępowanie. Zawiadomiliśmy hurtownie o zanieczyszczonej serii. Pobierzemy też próbki tego leku i wyślemy je do Instytutu Leków. Do czasu uzyskania wyników wstrzymana zostanie jego sprzedaż. Ten kurz jest między ampułką a opakowaniem zewnętrznym, igła jest dodatkowo zabezpieczona, więc lek w środku powinien być czysty. To wada jakościowa, niezagrażająca bezpośrednio życiu. Jednak badanie musi potwierdzić jego sterylność.

Czy WIF ma dużo zgłoszeń dotyczących niesterylnych leków?

Raz mieliśmy muszkę w opakowaniu i Instytut Leków stwierdził, że lek jest sterylny i muszka też. Dwa lata temu sąd cywilny orzekł, że ampułko-strzykawka z paprochami w środku nie zagrażała bezpośrednio życiu, bo paproch był widoczny gołym okiem i pielęgniarka podająca zastrzyk na pewno go zauważyła.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto