Do incydentu doszło 10 lipca 2012 roku. Wtedy Andrzej K. zaatakował ekipę telewizyjną Polsatu, Ewę Żarską i Bartosza Tomaszewskiego. Napastnik wyrwał dziennikarce mikrofon. Podczas szarpaniny Andrzej K. miał uszkodzić mikrofon i kamerę oraz poturbować dziennikarzy. Sąd uznał, że nie ma dowodów naruszenia nietykalności cielesnej.
Przedstawiony materiał nie dowodzi, że Andrzej K. uszkodził kamerę, dlatego oskarżony nie musi zapłacić 30 tysięcy, których domagał się Polsat. Sąd stwierdził, że marny materiał dowodowy wynika z "uchybień i braku profesjonalizmu" organów ścigania, dodając jednak, że nie ma żadnych wątpliwości, że Andrzej K. uszkodził mikrofon, jednocześnie utrudniając pracę dziennikarzy i łamiąc prawo prasowe. Wyrok jest nieprawomocny.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?