Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Częstochowa: muzycy klasyczni wsiądą na rowery i pojadą do Wenecji w intencji pokoju

Katarzyna Gwara
Pojadą z Częstochowy do Wenecji na rowerach!
Pojadą z Częstochowy do Wenecji na rowerach! FB - Marcin Nałęcz-Niesiołowski
Około 1200 kilometrów mają zamiar przejechać na rowerach dwaj muzycy klasyczni. Na start rajdu rowerowego wybrali Częstochowę. Swoją „przejażdżkę” zakończą… w Wenecji. Nie będzie to jednak typowa wyprawa rowerowa. Muzycy jadą bowiem w intencji pokoju i zakończenia wojny na Ukrainie. Dlatego też po drodze odwiedzą jedne z najważniejszych sanktuariów w Czechach, Austrii, Słowenii i we Włoszech.

Nietypową wyprawę zaplanowali dwaj muzycy klasyczni. Marcin to dyrygent, wokalista, pedagog akademicki, a Wiktor to puzonista orkiestry operowej. Panowie na swoim koncie mają już między innymi dwa rajdy rowerowe po naszym kraju, którym również przyświecały szlachetne cele. Podczas jednego zachęcali do wsparcia zbiórki na operację dla dziewczynki z bardzo rzadką wadą układu kostnego, a za sprawą drugiego pomogli spełnić marzenie absolwentce gdańskiego Szkoły Baletowej, która jako jedyna Polka dostała się do Wyższej Akademii Muzycznej Juilliard School w Nowym Jorku.

To nie pierwsza taka inicjatywa

Tym razem pojadą w intencji pokoju i zakończenia wojny na Ukrainie. Na start rajdu rowerowego wybrali Częstochowę. Do naszego miasta przyjadą 14 lipca. Ten pierwszy z Warszawy, a drugi z Wrocławia. - Podobnie jak w ubiegłych latach, wraz z moim przyjacielem Wiktorem Rakowskim – puzonistą orkiestry Opery Wrocławskiej, obywatelem Polski i Ukrainy, niezawodnym kompanem rowerowych wypraw, planujemy kolejną eskapadę – mówi Marcin Nałęcz-Niesiołowski. - Od 14 lipca chcemy przejechać trasę z Częstochowy do Wenecji, odwiedzając po drodze jedne z najważniejszych sanktuariów w Czechach, Austrii, Słowenii i we Włoszech. Tym razem, tak jak w poprzednich latach nie będziemy zachęcać do wsparcia jakiegoś szczególnego celu, ale będziemy prosili, abyście nadal mieli otwarte, wrażliwe serca na wszelką pomoc dla naszych sióstr i braci z Ukrainy. Naszym zaś, Wiktora i moim szczególnym „celem serca” będzie przejechanie trasy w intencji pokoju, zakończenia wojny w Ukrainie – tłumaczy.

Kilkanaście dni w drodze

W sumie muzycy mają do pokonania około 1200 kilometrów. Dziennie zamierzają przejechać około 150 – 170 kilometrów. - W większości będzie to trasa górska, z licznymi przewyższeniami, o średnim stopniu trudności – podkreślają.

Miłośnicy jazdy na dwóch kółkach swoją wyprawę rozpoczną 14 lipca. Powrót z Wenecji zaplanowali na 27 lipca – tym razem już Flixbusem. - Jeśli ktokolwiek z chciałby nam towarzyszyć, serdecznie zapraszamy. Niewiele "atrakcji" możemy zaoferować, ale na pewno pozytywny, zdrowy wysiłek, odwiedzenie pięknych miejsc, możliwość jazdy w skupieniu, bez „obowiązku integracji”, oczywiście czas na modlitwę, no i "na zachętę", kąpiel w Adriatyku – zachęca Marcin Nałęcz-Niesiołowski.

Szczegółowe informacje dotyczące trasy można znaleźć na profilu facebookowym inicjatorów przejażdżki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto