Dwa światy i dwie drużyny. Na boisku ustawionym na pl. Biegańskiego w Częstochowie Reprezentacja Polski Bezdomnych w piłce nożnej zmierzyła się z częstochowskimi radnymi.
Bezdomni wygrali 8:5, ale tutaj nie liczył się wynik, bo sport to dla nich przede wszystkim szansa na wyjście z bezdomności, szansa na powrót do normalnego życia. Większości z nich się to udaje. Od 1993 roku, kiedy utworzono Reprezentację Polski Bezdomnych, do kadry powołano 200 bezdomnych. Zdobywali oni medale mistrzostw świata, ale co najważniejsze tylko kilku z nich wróciło do poprzedniego życia. Większość kadrowiczów dzisiaj gra już tylko dla przyjemności. Mają swoje domy, rodziny, a co najważniejsze prace.
Robert Karczewski. Strzeże bramki Reprezentacji Polski Bezdomnych od 2006 roku, medalista mistrzostw świata. Przez dwa lata prowadził nawet kadrębezdomnych. Dzisiaj przyjeżdża na mecze głównie po to, żeby się spotkać ze znajomymi. W Częstochowie na boisku zagrał jego kilkunastoletni syn. - U nas co roku jest nowy nabór, a kadra się zmienia. Nam nie chodzi o kolejne medale, tylko o pokonanie bezdomności. Ja dzięki kadrze, wyszedłem z uzależnienia. Dzisiaj mam dom, rodzinę, pracę i syna - mówi Karczewski, który po zwycięskim meczu z gratulacjami najpierw podszedł do syna.
Mecz rozegrano w ramach nowego projektu Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej “Standardy w bezdomności - nowa jakość", realizowanego wraz ze Stowarzyszeniem Wzajemnej Pomocy “Agape" i Fundacją Chrześcijańską “Adullam". Dzięki niemu z problemu bezdomności mają wyjśc częstochowscy bezdomni. Niestety wciąż możemy ich spotkać codziennie na ulicach miasta.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
