Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Częstochowa: Kilkadziesiąt osób wzięło udział w spacerze nordic walking w obronie praw kobiet

Bartłomiej Romanek
Bartłomiej Romanek
Protest kobiet w Częstochowie, 29 listopada 2020 roku
Protest kobiet w Częstochowie, 29 listopada 2020 roku Bartłomiej Romanek
Kilkadziesiąt osób wzięło udział w spacerze nordic walking na Promenadzie Czesława Niemena w Częstochowie, który odbywał się w ramach Protestu Kobiet. Demonstracja miała spokojny charakter. Jak mówią uczestnicy spaceru, policja ściga ich za udział we wcześniejszych protestach.

Kilkadziesiąt osób wzięło udział w spacerze nordic walking w ramach strajku kobiet. Uczestnicy demonstrowali swój sprzeciw wobec decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji, ale nie tylko. Podczas demonstracji mówili również o roli i zachowaniu policji. Zdaniem niektórych demonstrantów, są oni dręczeni przez częstochowską policję.

- Jestem nękana przez policję, która odwiedza mnie w domu za nadużywanie klaksonu. Mieszkam pod Częstochową, w małej miejscowości. Jeden z policjantów odwiedził mnie w domu, a drugi wypytywał o mnie sąsiadów. Wstyd - mówiła jedna z demostrujących.

Jak udało się nam dowiedzieć, mandatami ukarano część kierowców, którzy w październiku brali udział w blokowaniu Archikatedry.

Prokuratura zajmie się natomiast doniesieniem radnego PiS, Piotra Wrony w sprawie wiceprzewodniczącej Rady Miasta, Jolanty Urbańskiej. Doniesienie dotyczy protestu 26 października, kiedy policja użyła gazu. Zdaniem radnego Wrony z nagrań, które oglądał wynika, że radna Jolanta Urbańska naruszyła nietykalność cielesną policjantów. Poza tym w zawiadomieniu znajduje się drugi zarzut dotyczący organizacji manifestacji poprzez media społecznościowe, zgodnie z art. 165 par. 1 sprowadziła „niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób poprzez spowodowanie zagrożenia szerzenia choroby zakaźnej”.

- Zastanawiające jest, że żaden z policjantów nie zarzucił mi naruszenia nietykalności cielesnej, a zauważył to radny, którego tam nie było - mówi Jolanta Urbańska.

Podczas protestu 26 października, radna Urbańska pomagała poszkodowanym, którzy ucierpieli w wyniku użycia gazu, nie patrząc, po której stronie barykady stali. Policja zatrzymała wówczas dwie osoby, które faktycznie miały naruszyć ich nietykalność. Wśród nich nie było częstochowskiej radnej.

Sprawę zbada częstochowska prokuratura.

Niedzielny spacer zabezpieczało kilkudziesięciu policjantów. Zdecydowaną większość z nich stanowili nieumundurowani stróże prawa.

Jak udało się nam dowiedzieć pod koniec protestu policja wylegitymowała i spisała dwie z protestujących kobiet.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na czestochowa.naszemiasto.pl Nasze Miasto